Wpis z mikrobloga

#iiwojnaswiatowawkolorze

Niemiecki FW-200 Condor podczas tankowania na lotnisku.

Niemiecka jednostka KG-40 była jedyną jednostką wykorzystującą czterosilnikowe Condory bojowo. Używano ich do zwalczania żeglugi i współpracy z U-Bootami - Condory były oczami ''szarych wilków''. I współpraca ta była na tyle skuteczna, że Alianci postanowili zwalczać niemieckie bombowce.

W sierpniu 1943 r. doszło do niecodziennej walki - trzech czteromotorowych bombowców. Dwa niemieckie Condory leciały przechwycić konwój z Gibraltaru do Szkocji. Natknęły się na jego osłonę - amerykańskiego Liberatora B-24D z 480. dywizjonu przeciwpodwodnego. Samoloty te były bardzo popularne w lotnictwie morskim ze względu na ich duży udźwig i zasięg, oraz możliwość modyfikacji.

Pilot Liberatora, por. Hugh Maxwell nie był zaskoczony tym widokiem - miesiąc wcześniej stoczył podobną walkę z Condorem. Oba samoloty leciały kursem równoległym i strzelały do siebie. Niemiecki samolot przegrał - został ciężko uszkodzony. Mimo, że Maxwell nie był nigdy pilotem myśliwca - latał wyłącznie na bombowcach - to zanurkował swoim 29-tonowym samolotem wprost na intruzów, próbując wejść na ogon jednemu z Condorów. Strzelcy cierpliwie nie otwierali ognia, dopóki nie znaleźli się bliżej. Jednak Niemcy byli szybsi i otworzyli ogień, uszkadzając Liberatora. Amerykanie odpowiedzieli ogniem, zapalając silniki niemieckiego samolotu. Condor spadł do morza.

Chwilę później i Liberator został zaskoczony - drugi Condor ostrzelał go od tyłu i zapalił dwa silniki. W morskich wersjach Liberatorów wymontowano większość opancerzenia w celu zwiększenia udźwigu - dlatego też samolot był podatny na uszkodzenia. Załoga ostatnim wysiłkiem wyrzuciła bomby głębinowe do morza i wodowała. Przeżyło 7 z 10 członków załogi. Rozbitków wyłowił brytyjski niszczyciel z eskorty konwoju. I tam spotkało ich zaskoczenie.

Na tym samym okręcie znajdowała się też załoga zestrzelonego Condora. Brytyjczycy z trudem rozdzielili obie załogi od siebie, żeby się nie pozabijały. Porucznik Maxwell za swoją walkę dostał Distinguished Flying Cross. Żyje do dzisiaj i mieszka na Florydzie.

Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)

#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
Mleko_O - #iiwojnaswiatowawkolorze

Niemiecki FW-200 Condor podczas tankowania na l...

źródło: comment_r7OD7CrKyO4o9WyaLA4VwZ6H4Tjw5vsk.jpg

Pobierz
  • 16
  • Odpowiedz
@steve__mcqueen Dokładnie. Nie wyobrażam sobie strzelania do innego człowieka tylko dlatego, że urodził się po drugiej stronie granicy i zmuszono go do walki na wojnie. #!$%@?ć polityków, którzy dążą do wojny.
  • Odpowiedz
Na tym samym okręcie znajdowała się też załoga zestrzelonego Condora. Brytyjczycy z trudem rozdzielili obie załogi od siebie, żeby się nie pozabijały.


i nagle przestają być wrogami

@steve__mcqueen: o tak, nagle przestały być wrogami.... nie ma jak ideolo ponad czytanie ze zrozumieniem....
  • Odpowiedz