Wpis z mikrobloga

Dzień w dzień, tydzień w tydzień, rok w rok to samo. Brak jakichkolwiek znajomych, tylko praca-dom w kółko, a w domu przez cały wolny czas komputer. Nie ważne czy dla nauki czy rozrywki, teraz wszystko robi się na komputerze, bo tak najefektywniej i najwygodniej. W sumie już się tak mocno do tego przyzwyczaiłem, że jak tylko wprowadzę jakąś zmianę, to i tak wolę robić to co wcześniej, a ta nowa rzecz jest tylko męcząca. Jest mi dobrze z tą monotonią, dopóki nie przychodzą wieczory, gdy zdaję sobie sprawę, że nie mam się nawet do kogo odezwać. Nigdy nie byłem towarzyski, ani rozmowny, i gdy połączyło się z moim trybem życia, normalna rozmowa stała się dla mnie abstrakcją, bo nie mam o czym gadać i nie umiem tego robić. Jedyna rozmowa w ciągu całego mojego dnia to wymienienie dwóch zdań z innymi pracownikami, o tym co mamy robić. Z kobietą ostatni raz rozmawiałem chyba w gimnazjum pytając się o lekcje (nie liczę rozmów w żabce z kasjerką), także o jakimkolwiek zbliżeniu z płcią przeciwną nawet nie wspomnę. Tak tylko sobie podsumowałem swoje życie.
#twnogf #przegryw
  • 6