Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Znów upadłem, niestety nie dodam tego wpisu ze swojego konta bo wiem że znajomi z życia prywatnego je znają a jakoś nie mam odwagi przyznać się do swojego problemu.
Byłem już na 14 dniu i czułem się świetnie ale dzisiaj byłem mocno pobudzony i się rozładowałem (chociaż tyle że bez porno), i stasznie tego teraz żałuje, czuje się jak na jakimś haju ale takim nieprzyjemnym dla mnie bo cała pozytywna energia jaką miałem gdzieś uleciała. I naprawde nie rozumiem ludzi którzy krytykują #nofapchallenge bo jeżeli Ty nie masz problemy to tylko się ciesz z tego ale zrozum że inni naprawde są uzależnieni, bo kiedy już miałem za sobą te pare dni otworzyła mi się droga do pracy nad Sobą i widziałem tego efekty i to jest chyba w tym wszystkim najważniejsze, żeby zapas dopaminy wykorzystać do podążania za celami, których w nałogu nigdy byśmy Sobie nie wyznaczyli. Żeby dodać pikanteri zaraz po, zobaczyłem że przyszła wiadomość od dziewczyny z którą mógłby się wywiązać jakiś fajny kontakt, ale przez to poczucie jakoś nie bardzo wiedziałem jak odpowiadać. Dla mnie jest to ważna lekcja że nie ma taryfy ulgowej i trzeba uważać na pokuse. Sorry za taki chaotyczny wpis ale tak samo się teraz czuje. STAY STRONG

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 22
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

BliskiKat: #!$%@? kobita ma racje. Ciągle jęczycie z tym #nofapchallenge . Nie wiem czemu ciągle to tu przechodzi. Zaśmiecacie #anonimowemirkowyznania swoimi wymyślonymi problemami. Odpowiadam wam, że problem jest jak masz #rozowypasek a dalej walisz konia, bo tak wolisz, a nie kiedy jesteś sam i masz potrzebę spuścić z kręgosłupa i nie korzystasz z jakiś tam pobudek z dziwek. Serio #!$%@? z tym.

Zaakceptował: Eugeniusz_Zua}
  • Odpowiedz