Aktywne Wpisy
6aesthetic9 +56
za 15 minut koncze 24 lata i mam taką rozkmine że czym jestem starszy tym szybciej biegnie czas, ostatnie 4 lata to nie wiem kiedy mi minęły
Lawsuit +75
Miliony na koncie, 5 firm, 15 lat stazu na silowni, kilka mieszkan... a to wszystko po to zeby byc w zwiazku z jakas gowniara szonem ktora wyglada jak trans i nie skonczyla szkoly sredniej xD
Serio biseks stac cie na wiecej
#famemma
Serio biseks stac cie na wiecej
#famemma
Cześć mirki.
TL;DR : Czy serio macie tak, że Was "ciśnie" popęd seksualny do tego stopnia, że to poważny problem dla Was i jakoś wyraźnie przeszkadza w życiu?
Ja w sumie nie wykopuje, czasem tylko czytam z czego się przyjaciele śmieją, bo oni #wykop #motzno Po czym stwierdzam, że w sumie #bezsens i w ogóle #niepowazne , na co oni, że jestem uosobieniem #normictwo i #niesmieszne , czego się zresztą w sumie nie wstydzę a nawet wręcz przeciwnie. I życie toczy się dalej.
Natomiast zaciekawiła mnie jedna rzecz jak sobie czytałem #anonimowemirkowyznania Otóż mam wrażenie, że duża część #niebieskiepaski jakoś straszliwie gloryfikuje #seks jako kluczowy element życia. W sensie te wszystkie posty, że lvl któryśtam i ciągle nie poruchałem, olaboga co za tragedia halo wykop #pomusz co za #przegryw No i jeszcze te posty o #divy , no cholera. Znaczy ja tam nic nie mam do Pań Negocjowalnego Afektu, praca jak praca i ogólnie jestem za wolnością, ale strasznie mnie dziwi ten mindset, że nie ma seksu = tragedia, jest seks = ojezu #wygryw życie ocalone.
No i tak się zastanawiam... naprawdę czujecie taką presję albo taki popęd? Czy serio jest tak, że czasem nie możecie wytrzymać (pojawiały się takie zwroty), bo seksu nima? W sensie... no zastanawiam się czy to jest tak, że część dzisiejszych mężczyzn to nabuzowani testosteronem, niestabilni hormonalnie osobnicy, którzy jak gdzieś #penis nie wsadzą to mogą oszaleć, czy może ja mam jakieś bardzo niskie libido albo w ogóle jestem jakiś #!$%@?.
Bo ogólnie - lvl 24 here i tak naprawdę... ja czuję się przede wszystkim samotny, brakuje mi bliskiej relacji z kimś, ale bliskiej emocjonalnie. Głębokich rozmów na różne tematy, poczucia "braterstwa dusz", wspólności zainteresowań i wartości. Tak naprawdę wydaje mi się, że mógłbym żyć nawet z mężczyzną, chociaż w takiej relacji nie byłoby fizyczności, bo #nohomo i mężczyźni mnie wcale nie pociągają. Kobiety owszem, jak się pojawi jakaś bardzo ładna w zasięgu wzroku to hydraulika czasem działa i tak dalej. Fajnie by było spłodzić jakieś potomstwo i pozostawić po sobie nieco więcej niż prochy, zresztą dla mnie seks to tak naprawdę bardzo piękny wyraz bliskości między ludźmi. Rzecz w tym, że w sumie... seks to nie jest coś o czym myślę na co dzień. Odkąd jakoś we wczesnej #licbaza odkryłem Grzech Onana korzystam z jego dobrodziejstw od czasu do czasu, ale też w sumie nie jakoś bardzo często - średnio raz na tydzień może. I nawet wtedy raczej dlatego, że jakoś bardzo mnie ciśnie i czuję ogromną potrzebę. Raczej dlatego, że to rozluźniające, przyjemne i za darmo. Ot, robisz sobie przyjemność, to jak zjedzenie ciastka. Więc czemu nie.
Także jak to jest - a] mirki przesadzają z tym że omujborze trzeba seks b] ja jestem #!$%@? low testosterone omega male ? Thoughts, ideas? Chętnie podyskutuje, poczytam opinie innych, Wasze własne wrażenia lub doświadczenia.
#seks #logikaniebieskichpaskow #rozowepaski #stuleja #przegryw #wygryw
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
@AnonimoweMirkoWyznania: typowe normickie asumpty osoby nie znającej przegrywu
@AnonimoweMirkoWyznania: tak. Właściwie wszystko co robię to tylko po to żeby to ciśnienie mniej czuć.
Jeżdżę na rowerze żeby się zmęczyć, głodzę się bo głód mniej boli niż niespełniony popęd.
@AnonimoweMirkoWyznania: toć pisze ze to wierzchołek góry lodowej