Wpis z mikrobloga

Tak przeglądam internety i na razie spotkałem tylko jednego osobnika, który odwołując się do całości lektury, przywołał tęsknotę Rzeckiego za Stachem. Posłużyłem się dwoma przypadkami: pierwszy to komentarz samego Wokulskiego na temat kondycji subiekta po powrocie z dwuletniej podróży, a drugi to załamanie, jakie przeżył [Rzecki rzecz jasna] po całkowitym zniknięciu przyjaciela. Oczywiście podkreśliłem, że nie tylko tęsknota doprowadziła do jego śmierci, ale do wyraźnego podupadku na zdrowiu już tak. Jak myślicie, przejdzie? ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#matura
  • 4
@OjciecMarek: ja w przepływie hihiszków, bo czasami lubię zostawić niespodziankę sprawdzającemu, użyłem zamiast pełnego imienia Wokulskiego, zdrobnienia 'Stasiu'. Pisałem oczywiście o niszczącej mocy tęsknoty, a mój koleżka wychodzi ze mną i mi mówi z pełnym przekonaniem, że ta buduje. O ile w takich przypadkach zawsze da się udowodnić obie racje, tak tym razem dostałem niezłego mindfucka, bo w załączonym fragmencie Wokulski mówił, że 'wył jak pies' za domem XDDD