Wpis z mikrobloga

@creative1222: @filip6464: leciałem samolotem raptem 3 razy na relatywnie krótkich odcinkach(Bristol Wawa), mam takiego stracha, że musiałem napaść się relanium by wejść na pokład, a i tak mną trzasło.
Mam koszmary że jest zamach, terroryści wysadzili bombę w kokpicie i tylko ja mogę wylądować(swojego czasu by przezwyciężyć strach bawiłem się symulatorem, jako biedak ograniczyłem się do A320 i 747polifta), odłamki uszkodziły autopilota, wszystko na manualu: radio, autopilot.. Fly by wire