Wpis z mikrobloga

Kurde mirki szedłem do sklepu i zapytałem się różowej czy coś chce. Miałem zamiar kupić jej lody, bitą śmietanę, jakieś owoce i czekoladę i zrobić z tego wypasiony deser, ale powiedziała, że nic nie chce. No i on właśnie wróciłem i wziąłem tylko paczkę chipsów dla siebie. Myślałem, że się domyśli że chce jej kupić coś dobrego, a najlepiej coś z czekoladą, bo wiem że ją uwielbia. Ciężko jest być dobrym niebieskim