Wczoraj Mirki byłem świadkiem krystalicznie czystej #logikarozowychpaskow i to do potęgi 3. Siedząc na parkingu w aucie, czekałem na moją różową, która była u kosmetyczki. Traf chciał, że byłem świadkiem jak jeden różowy pasek wyjezdzajac ze swojego miejsca swoim starym kombi, zahaczył o zaparkowane 2 letnie BMW M5... przodem, po czym lekko wycofał i ... uderzyl jeszcze raz, pomimo krzyków jakiegoś menela na parkingu, nie wysiadł tylko od razu odjechał. Udało mi się spisać numery i markę pojazdu. Miałem zostawić kartkę z danymi za wycieraczką, ale myślę mam czas przejdę się po lokalach przyległych do parkingu może kierowca siedzi w którymś. Zrobiłem szybką selekcję i stwierdziłem że kierowcy takiej bryki nie znajdę raczej w Biedronce, ciucholandzie czy u fryzjera "u Haliny" tylko warto zacząć u kosmetyczki. [J] Przepraszam czy któraś z Pań jeździ białym bmw M5 z Angli? [K] Tak a coś się stało? [J] Nic strasznego tylko ktoś Pani lekko auto zarysował i odjechał, spisałem numery. To ja będę czekał na zewnątrz jakby Pani chciała podejść i obejrzeć [K] Mhhm oczywiście Uwierzcie stałem na tym parkingu jeszcze bitą godzinę czekając na narzeczoną bo jak się okazało pomalowanie paznokci zajmuje 2.5 godziny a nie 45 minut jak mi powiedział różowy bo "to były jakiesta odlewy a nie takie zwykłe hybrydki" a czemu nie mogła mi powiedzieć jak wszedłem do salonu "bo nie chciałam żebyś się zdenerwował" kurtyna. Osiągając efekt odwrotny do zamierzonego różowy poprosił mnie abym wrócił do salonu zostawił swoje dane kobiecie bo ona "nie może się ruszyć, ma paznokcie robione" . Byłem w tym momencie lekko podk@##iony bo już miałem przed oczami że będę musiał jeździć na psy jako świadek lub co najmniej policja przyjedzie do moich rodziców żebym opowiedział co się stało. Wpadam z powrotem do salonu [J] To nie chce Pani oglądać tego samochodu [K] A muszę? [J] Nic Pani nie musi tylko miło by było zobaczyć co się stało i zadecydować czy będzie to Pani ścigać [K] Asiu mogę ? bo jednak bym wyszła [A] No dobrze tylko tego jednego wysuszymy XD Po obejrzeniu auta Pani bardzo grzecznie mi podziękowała bo auto jest w leasingu i skasowali by ją kilka tysi za cały zderzak (Uszkodzenia nie były duże, lekko zdarta farba na kancie i przerysowane 3x3 cm ale wiadomo że by ją skasowali za malowanie lub wymianę całości) Generalnie rozstaliśmy się w miłej atmosferze i kobieta okazała się mega sympatyczna chociaż ostatniego zdania nie doslyszalem bo już biegła kończyc paznokcie. Jak sprawa się skończy nie wiem, powiedziała że spróbuje znaleźć sprawczynię zanim będzie mnie w to mieszać, ale jak coś będę wiedział to napiszę. Morał z tej historii jest taki: Dziewczyny jak macie auto za kilkaset tysięcy to warto wyjść i je obejrzeć jak ktoś Wam mówi że coś się z nim dzieje, chociaż żeby nie denerwować osób które chcą pomóc. I drugi: jak wyjeżdżacie z parkingu i nie jesteście pewne czy sie zmiescicie, nie celujce w najdroższe auto w mieście. #takbylo
@kidzior Chodziło jej o to, że nie wiedziała ile jeszcze to potrwa dlatego nie chciała mnie denerwować. Ale masz rację wyszedłem na betę i mam konto na wykopie. Czy to czyni mnie już deltą? Czy istnieje jakiś przydział harnasia który muszę wypić by znów być chociaż betą? Albo ilość zjedzonej dziczyzny z dzika zabitego własnymi rękami? Tak serio to rozumiem o co wam wszystkim chodzi, następnym razem zostawię tylko kartkę a
@bondziorno Ja bym sprzedał info jakby akurat się napatoczyła ta właścicielka auta. Jak ja stać na beemke to niech buli. Widać że jej nawet nie zależało, parę tysięcy w tą czy tamtą za naprawę bez różnicy
zajmuje 2.5 godziny a nie 45 minut jak mi powiedział różowy bo "to były jakiesta odlewy a nie takie zwykłe hybrydki" a czemu nie mogła mi powiedzieć jak wszedłem do salonu "bo nie chciałam żebyś się zdenerwował"
@bondziorno: tu jest największa tragedia w tym poście
[J] Przepraszam czy któraś z Pań jeździ białym bmw M5 z Angli?
[K] Tak a coś się stało?
[J] Nic strasznego tylko ktoś Pani lekko auto zarysował i odjechał, spisałem numery. To ja będę czekał na zewnątrz jakby Pani chciała podejść i obejrzeć
[K] Mhhm oczywiście
Uwierzcie stałem na tym parkingu jeszcze bitą godzinę czekając na narzeczoną bo jak się okazało pomalowanie paznokci zajmuje 2.5 godziny a nie 45 minut jak mi powiedział różowy bo "to były jakiesta odlewy a nie takie zwykłe hybrydki" a czemu nie mogła mi powiedzieć jak wszedłem do salonu "bo nie chciałam żebyś się zdenerwował" kurtyna. Osiągając efekt odwrotny do zamierzonego różowy poprosił mnie abym wrócił do salonu zostawił swoje dane kobiecie bo ona "nie może się ruszyć, ma paznokcie robione" . Byłem w tym momencie lekko podk@##iony bo już miałem przed oczami że będę musiał jeździć na psy jako świadek lub co najmniej policja przyjedzie do moich rodziców żebym opowiedział co się stało. Wpadam z powrotem do salonu
[J] To nie chce Pani oglądać tego samochodu
[K] A muszę?
[J] Nic Pani nie musi tylko miło by było zobaczyć co się stało i zadecydować czy będzie to Pani ścigać
[K] Asiu mogę ? bo jednak bym wyszła
[A] No dobrze tylko tego jednego wysuszymy
XD
Po obejrzeniu auta Pani bardzo grzecznie mi podziękowała bo auto jest w leasingu i skasowali by ją kilka tysi za cały zderzak
(Uszkodzenia nie były duże, lekko zdarta farba na kancie i przerysowane 3x3 cm ale wiadomo że by ją skasowali za malowanie lub wymianę całości) Generalnie rozstaliśmy się w miłej atmosferze i kobieta okazała się mega sympatyczna chociaż ostatniego zdania nie doslyszalem bo już biegła kończyc paznokcie. Jak sprawa się skończy nie wiem, powiedziała że spróbuje znaleźć sprawczynię zanim będzie mnie w to mieszać, ale jak coś będę wiedział to napiszę. Morał z tej historii jest taki: Dziewczyny jak macie auto za kilkaset tysięcy to warto wyjść i je obejrzeć jak ktoś Wam mówi że coś się z nim dzieje, chociaż żeby nie denerwować osób które chcą pomóc. I drugi: jak wyjeżdżacie z parkingu i nie jesteście pewne czy sie zmiescicie, nie celujce w najdroższe auto w mieście. #takbylo
@bondziorno: no, nareszcie. ( ͡~ ͜ʖ ͡°)
@bondziorno: tu jest największa tragedia w tym poście