Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Muszę się wygadać, bo w sumie sama nie wiem, co o tym myśleć.

Jestem z niebieskim już od roku. Ostatnio mieliśmy rocznicę. To mój trzeci związek. Jestem level over 30. Pierwszy związek trwał 4 lata, a drugi 7, zatem jestem długodystansowcem i nie szukam przelotnych miłostek.

Jako, że już wiem, czego oczekuję od życia, związków i mężczyzny, z którym jestem, to od samego początku ustaliliśmy zasady i oczekiwania. Bez ściemy powiedzieliśmy sobie jacy jesteśmy, bo już jesteśmy za starzy na podchody i słynne 'domyśl się'. Zaakceptowaliśmy siebie, zamieszkaliśmy razem i jest git.

Byłam zaręczona z poprzednim partnerem. Nie wyszło, bo gdzieś nasze oczekiwania co do życia się rozjechały. Bywa. Mój obecny niebieski ma za sobą rozwód. Żadne z nas nie ma dzieci. I dzieci też mieć nie chcemy. Cenimy sobie swoją strefę komfortu oraz czas wolny. Egoiści. Bywa.

Przyjaźnię się z moim byłym. On też już kogoś ma. Spotykamy się od czasu do czasu, żeby dowiedzieć się, co słychać. Oprócz tego piszemy. Mój partner wie o tym i to akceptuje. On za to nie utrzymuje kontaktu z byłą żoną. Może dlatego, że ich związek rozpadł się z powodu jej wielokrotnych zdrad.

Dochodzimy do sedna.

Pamiętam datę rocznicy mojego byłego związku. Pamiętam datę jego urodzin i imienin. Nie pamiętam daty rocznicy obecnego związku. Pamiętam tylko miesiąc urodzin mojego partnera, ale nie mam pojęcia kiedy ma imieniny. Oczywiście, mam to wszystko zapisane w kalendarzu. Ale nie w pamięci.

Pierwsza rocznica przeszłaby mi koło nosa, gdyby on mi o niej nie przypomniał. Oczywiście przyznałam się do krótkiej pamięci i życzyłam jemu i sobie kolejnych lat w szczęściu, natomiast sam dzień był jak codzień. Normalny. Żadnych prezentów, specjalnych kolacji, czy chociaż wina. Nie, nie przeszkadza mi to. Może gdybym pamiętała, to bym coś przyszykowała. On, poza życzeniami też w sumie nic nie zrobił. Też mi to nie przeszkadza. Na urodziny daliśmy sobie prezenty. Imienin nie obchodzimy.

Wiem, co mój niebieski lubi. Nasze życie jest bezproblemowe. W sumie dobrze zarabiamy. Jedziemy w lecie na fajne zagraniczne 2 tygodniowe wakacje. On zna moją rodzinę, ja jego. Spędzamy razem święta. Raz u niego, raz u mnie. Mamy fajne mieszkanko, które wspólnie wynajmujemy. Stać nas na wygodne i fajne życie. Seks jest i jest nam dobrze razem.

Tylko ten brak pamięci do dat mnie męczy. Bo już nie pamiętam ile czasu zajęło mi zapamiętanie daty pierwszej randki, urodzin i imienin mojego ex. Czy ja po prostu teraz w tym związku już nie przykładam do tego wagi, bo hierarchia tego, co ważne i nieważne się zmieniła? Czy to takie ważne, by te daty pamiętać? Obchodzić je w jakiś wyjątkowy sposób? A może to nieistotne, skoro na codzień jest nam dobrze, nie kłócimy się, dbamy o siebie?

#zwiazki #pytanie #logikarozowychpaskow

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
  • 13
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: życie to nie film a miłość to codzienne sprawy a nie daty i rocznice - ja pamietam o urodzinach mojego męża, on pamięta o moich, pamiętamy o rocznicy ślubu, ale nie przywiązujemy do tego super dużej wagi. Natomiast znam pary, które świętują wszelkie rocznice hucznie wraz ze zdjęciami na Facebooku itp. Nie szukaj dziury w całym. Jesli wam obojgu jest dobrze tak jak jest to jestescie szczęściarzami. Lepsze jest wrogiem
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Wszystko jest w porządku. Wyznacznikiem miłości nie jest "obchodzenie w wyjątkowy sposób" np. rocznic.
Nie jesteś robotem, tylko człowiekiem. Nikt Ci nie każe zapamiętywać wszystkich dat. Niemniej jednak to jest też kwestia do ugadania, czy w ogóle się chce celebrować różne tego typu okazje, jak wspominana rocznica - żeby nie było
rozczarowań z drugiej strony, że "on się stara, a Ty masz wszystko gdzieś".
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Rozpisuj się jak Ci dobrze z obecnym partnerem i jakie szczęśliwe życie prowadzicie - napisz na końcu, że ten Twój wielki życiowy problem to to, że nie możesz zapamiętać daty pierwszej randki oraz daty jego imienin. Nie wymyślaj problemów i to jeszcze takich błahych.
  • Odpowiedz