Wpis z mikrobloga

@kantek007: Po prostu nie będę przestawał. Muszę przyhamować jedną z używek, tą najbardziej degeneracyjną, po której..... nie ważne ;D
  • Odpowiedz
@ktotamjest: Też bym chciał wiedzieć, a nie bawić się teraz w wróżbitę macieja, oceniając uszkodzenia ciała, braki w wyposażeniu i zastanawiając się jak się teleportowałem 40 km nocą do domu. Lepiej sobie jointa zapalić...
  • Odpowiedz
@instinCtoriginal: mniej więcej mam przebłyski że chyba okazje łapałem, ale czy ktos by zabrał mnie w takim stanie, jeszcze nocą?
Z buta chyba odpada bo pewnie bym jeszcze w drodze był ;)
Nie wiem, czary jakieś.
  • Odpowiedz
@zeek: Oj takie wydarzenia mogą trwale kogoś zmienić. Ja 3 lata temu na weselu przyjaciela tańczyłem z kolegą (głupia weselna zabawa) i w pewnym momencie chcieliśmy zrobić jakiś trik. Niestety skończyło się tak, że przeleciałem nad nim i z impetem wbił mnie w ziemię głową w dół jak w jakimś WWE. Mam nawet zdjęcia i film z tego nagrania. Wyglądało naprawdę fatalnie, na szczęście zamiast wózka inwalidzkiego skończyło się na
  • Odpowiedz