Wpis z mikrobloga

#poradyprawne #problem #oczyszczalnia #kiciochpyta #prawo

Witajcie. Mam nieprzyjemność mieszkać przy oczyszczalni ścieków pobliskiej mleczarni. Przez wiele lat nie stanowiła ona najmniejszego problemu. Czasami zaśmierdziało, ale to rzadko i było do przeżycia. Niestety od 3 tygodni mamy (ja i moje sąsiedztwo) z nią problem. Codziennie wieczorem (koło 21), w nocy (2 - 3) i nad ranem (5) przez długi czas (godzinę do dwóch) czuć nieprzyjemny zapach. Próbowaliśmy dogadać się z prezesem, ale on umywa od niej ręce i mówi że ma od tego ludzi. Mówił nam także, że wrzucili jakieś tabletki ale to było kłamstwo. Dopiero po dwóch tygodniach jakieś wrzucił ale niewiele dały, a prezes już od nas telefonów (i sąsiadów także) nie odbiera. Teren należy do niego tak samo jak sama oczyszczalnia. Mówił nam przez telefon że w sanepidzie ma wszystko tip top, więc on ma tą sprawę gdzieś. Problem dotyczy małej części społeczności bo tylko jakieś 5 rodzin. Wójt powiedział że nie za wiele może prócz porozmawiania z samym prezesem.
Jest jakaś możliwość sprawdzenia co właściwie wdychamy i czy jest możliwość nawet zamknięcia tej oczyszczalni?
  • 2
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@przemyslaw-maczka: Immisje 144 k.c -> 222 k.c. wyboista przeprawa w sądzie. Powszechny problem, sukcesu niestety nie wróżę. Orzecznictwo nie jest korzystne, a ewentualne grzywny śmiesznie niskie. Mimo wszystko sanepid jest najlepszym miejscem na początek.
  • Odpowiedz