Wpis z mikrobloga

W sumie to kultura malego rozumu niewolnikow calkowicie znacznie utrudnia wyjscie z przegrywu. Wezmy prosty przyklad co czesto jest omawiany ; wesele/studniowka. Przez to, ze kultura sugeruje, ze winno sie isc z partnerka to przegryw nie idzie wcale a tak moze nabylby troche social skilla.
#przegryw
  • 13
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: Jaki problem w pójściu na wesele samemu? Bywałem i sam często widzę samotnych na weselu i bawią się tak same dobrze. To, że sobie wdrukowałeś w głowę, że musisz mieć partnerkę bo ktoś krzywo spojrzy to twój problem, nie świata xD
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu ja na studniówce byłem sam. Whisky się napilem, mecz na telefonie ze znajomym obejrzałem, jedzonko było dobre, przy fajce sobie pogadałem i trochę potańczyłem (jeśli taniec samemu to taniec)
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: No to mówisz, że aktualnie nie masz nikogo godnego zabrania na wesele i obtańczasz kuzynki, przyjaciółki panny młodej i całą reszte młodego towarzystwa, jaki problem xD

Ale jak dla ciebie problemem są teksty starych ciotek to nie mam pytań więcej xD
  • Odpowiedz
@wyjde_z_przegrywu: 24 level. Nie jestem czarną owcą ani zakałą. Po prostu powiedziałem, że pojawię się sam, bo w ogóle życie chcę spędzić w pojedynkę i nie zamierzam wyciągać byle jakiej dziewczyny z kapelusza tylko po to, żeby nie być na jednej imprezie rodzinnej sam.
  • Odpowiedz
wszyscy beda sie gapic z pogarda


@wyjde_z_przegrywu: to jest właśnie dowód na to, że przegryw leży w głowie, a nie w braku partnerki. Ktoś kto nie jest przegrywem będzie miał w piździe to, jak kto się na niego gapi. Poza tym jest bardzo dużo innych okazji dla przegrywa, żeby nabyć social skilla.
  • Odpowiedz