Wpis z mikrobloga

Nie wierzę w to co widzę. Tag #dupeczkizprzypadku obserwuje ponad 700 osób, a jak jakaś różowa oburzyła się (może zbyt przesadnie, ale najbardziej słusznie) to ja tutaj stuleje zjechały :/
Rozumiem wrzucać zdjęcia lasek z neta, ale robić zdjęcie tylka obcej kobiety z przyczajki i później ku uciesze innych wrzucać do neta to już naprawdę trzeba mieć coś z głową.

Pisze to jako niebieski. Jakbym zobaczył, że jakiś przegryw robi zdjęcie tylka mojej kobiety to bym mu ten telefon w dupę wsadził. I tak, sądząc po tym co robi byłoby to jedyne i najlepsze doświadczenie erotyczne w jego życiu.

Serio, weźcie się ogarnijcie.

#takaprawda #bekazpodludzi
  • 123
doceniać tyłek mojego różowego będę tylko ja, ty co najwyżej popatrzeć i płakać w poduszkę że go nigdy nie dostaniesz. Znalazłbym tu jej zdjęcie to wrzucający by zębów w Bombasie szukał.


@SpookySkele: Nie muszę rozumieć. To jest w jakiś sposób związane z przekonaniem o posiadaniu drugiej osoby na własność, albo w lepszym przypadku, z jakąś formą ochrony różowej przed czymś niekorzystnym.
@PainItBlack: a tak z ciekawości - nie zdaża Ci się popatrzeć na pupy kobiet gdy idziesz po mieście? Dla niektórych to też niemoralne i nieetyczne, a reakcje porównywalne do tych z Twojego wpisu. Gdzie leży granica pomiędzy tym co akceptowalne, i czemu akurat tam? Nie bronie, a pytam.
doceniać tyłek mojego różowego będę tylko ja, ty co najwyżej popatrzeć


@SpookySkele: Mam w nosie ten cały tag, ale "argumenty" obrońców czasem są tak niemądre, że...
Powiedz mi jaka jest różnica między tym, że typ popatrzy sobie na tyłek twojej dziewczyny w sklepie, a tym, że zrobi mu zdjęcie i popatrzy sobie na to zdjęcie w domu? Tak po prostu. Jaka to różnica?