Wpis z mikrobloga

#wroclaw #wypadek #motocykle #motoryzacja

Wczoraj po południu jadąc przez Mirosławice (ludzie z Wrocławia kojarzą - jest tam lotnisko sportowe, aeroklub), byłem świadkiem wypadku, w zasadzie skutków wypadku. Kiedy przejeżdżałem, właśnie lądował śmigłowiec LPR, na miejscu było kilka zastępów straży, karetka, kilka radiowozów. Strażak kierował ruchem, ponieważ jeden pas był zablokowany. Na poboczu, za rowem melioracyjnym leżał człowiek, zaś inny człowiek, strażak o ile się nie mylę (nie miałem czasu się przyglądać, nie należę do idiotów, którzy w takich warunkach blokują ruch, bo chcą sobie popatrzeć) rytmicznie uciskał jego klatkę piersiową. Niedaleko leżał wrak kompletnie zniszczonego motocykla i mocno uszkodzony samochód osobowy. Z opisu w poniższym artykule wynika, iż motocyklista zmarł, pomimo udzielonej pomocy, zaś jedna osoba z samochodu jest poważnie ranna. Jednocześnie wynika z niego, iż prawdopodobnie (podkreślam: prawdopodobnie) sprawcą wypadku był kierujący samochodem osobowym, ewentualnie wina była po obu stronach (np. motocyklista jechał z prędkością, która uniemożliwiła kierowcy bezpieczne zjechanie z drogi)

Teraz po co to piszę.

Motocykliści! Nastały cieplejsze dni, wyciągacie swoje rumaki z garaży, jesteście głodni wiatru i słońca. Ja to doskonale rozumiem. Ale miejcie wy szacunek dla własnego i cudzego życia. Błędy na drodze popełnia KAŻDY, bez względu na to czym kieruje. Ale dla was, nieosłoniętych puszką - nie ma taryfy ulgowej. Czy błąd był wasz, czy nie - to wy giniecie. Pamiętajcie o tym, bo tych wiosen jeszcze trochę będzie. Życzę bezpiecznej jazdy.

http://www.gazetawroclawska.pl/komunikacja/wypadki/a/czolowe-zderzenie-motocykla-z-samochodem-pod-sobotka-mimo-reanimacji-motocyklista-zmarl,13096209/
  • 9
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

fajnie że jest jakiś głos rozsądku wśród tych wszystkich trolli ;-)


@gerard-kowalski: Wiesz, napisałem to, bo po pierwsze ten wczorajszy widok mnie poruszył i prawa noga mi ewidentnie zmiękła na pedale gazu, a po drugie, widziałem już kilka razy takie rzeczy. Raz widziałem moto wbite w osobówkę centralnie, aż po kabinę, raz, na moich oczach dwóch osiemnastolatków uciekających przed policją (też na motorach) rozbiło się na drzewie w środku miasta,
  • Odpowiedz
@mike78: Heh, ja napisałem w takim samym tonie o pieszych jak się przymierzali do wprowadzenia bezwzględnego pierwszeństwa na pasach to mnie zminusowali. Bo skoro mam pierwszeństwo to ten drugi ma uważać co z tego ,że w wyniku kolizji jesteś bez szans, ważne ,że miałeś racje:/
  • Odpowiedz
@kanciak12: Masz rację, to jest głupota. Równie dobrze można wprowadzić przepis, że na przejeździe kolejowym auto ma pierwszeństwo przed pociągiem. Albo tramwaj. No i spoko, załatwione. Tylko, że droga hamowania pociągu to kilometr, a tramwaju z prędkości 40 km/h to jakieś sto metrów. Mieszkałem kiedyś jakiś czas w Irlandii. Tam chyba właśnie jest takie liberalne prawo w stosunku do pieszych. Ci ludzie #!$%@? do reszty, w ogóle nie patrzą na
  • Odpowiedz
@mike78 a ja po 13 wyjechałem że Świdnicy na Wrocław i ? Dzięki Bogu ,że na mnie to nie trafiło czy siedząca obok Żonę , która nosi pod sercem nasze potomstwo. Niestety winy są różne , ale zdecydowanie motocykl nie powinien mierzyć się z samochodem bo skutki sami widzimy.
  • Odpowiedz
@fazjoszi: Tak, to było w tamtych godzinach. Co ci mogę napisać... czasem mnie to przeraża, zwłaszcza jak oglądam filmiki z kamer samochodowych. Jest cała masa wypadków, których nie jesteś w stanie uniknąć, choćbyś był i najlepszym na świecie kierowcą. Weźmy na przykład przejazd kolejowy. Jeden z najlepszych polskich kierowców rajdowych, mistrz nad mistrze: Janusz Kulig, zginął w zderzeniu z pociągiem na przejeździe. Więc co robię ja: zwalniam lub zatrzymuję auto
mike78 - @fazjoszi: Tak, to było w tamtych godzinach. Co ci mogę napisać... czasem mn...
  • Odpowiedz
@mike78 no właśnie , ale nic jeszcze nie było zdaje się, że wyjechałem o 13:06 więc Mirosławice mogłem minąć o 13:35-40 . Minolem kilku za Mirosławicami motocyklistów bodajże trzech na prostej do Gniechowic. Jeden miał reflektor Xenon, grzali fest nie powiem, szkoda wielka się stała, taki piękny był dzień i życie zamilkło ehh
Nawet nie myślę gdybym minutę czy dwie później wyjechał
  • Odpowiedz
@fazjoszi: Prawdę samą piszesz. Dzień był przepiękny. Dobry dzień na to, aby umrzeć, jakby powiedzieli Indianie z pewnego szczepu. Być może to byli ci motocykliści, ale chyba nie, nie widziałem tam więcej motocykli, choć mogły być, bo było sporo zamieszania i wiele innych pojazdów. Wieczorem, kiedy wracałem tą samą trasą nie widziałem jeszcze zniczy, ale na pewno się pojawią, na pewno. Każdy kogoś ma bliskiego. Szkoda. Ja powtarzam: choć nie
  • Odpowiedz