Wpis z mikrobloga

Po 15 latach mówienia o prawie do informacji oraz prawach obywatelskich, po osiągnięciu niewielkich, ale obiecujących zmian, okazuje się, że w wielu dziedzinach wciąż stoimy w miejscu albo wręcz się cofnęliśmy. Takich przykładów jest sporo. Kiedy już wydawało nam się, że wiedza na temat funduszy sołeckich jest ugruntowana – mieszkańcy wiedzą, że mogą z nich korzystać, a władza to respektuje, problemy wróciły – wójtowie zaczęli wywierać presję na ludzi w kwestii przeznaczania pieniędzy na cele przez nich wybierane.
Partie polityczne wiedzą, że ich finanse powinny być jawne – jest to zapisane w Konstytucji i nieraz przegrały z nami w sądzie sprawę o udostępnianie informacji. Wciąż jednak te największe utrudniają ludziom dostęp do informacji.
I wreszcie urzędnicy – najważniejsze ogniwo, od którego zależy realizacja prawa do informacji w Polsce. Trudno uwierzyć, ale często szkolą się (za pieniądze podatników), jak informacji nie udostępniać.
Więcej o naszych frustracjach ( ͡° ͜ʖ ͡°) i planach : https://siecobywatelska.pl/polska-plan-dla-nas-wszystkich/

#watchdogpolska #prawo #prawodoinformacji #niebojsiepytania #ciagniemywladzezajezyk
  • Odpowiedz