Aktywne Wpisy
Davvs +993
karpiniusz +277
Sąsiad nosacz dzwonił przez domofon żebym przeparkował bo zająłem mu "jego miejsce". Odmówiłem bo to zwykle osiedle i nie ma tu prywatnych miejsc (każdy parkuje gdzie akurat wolne). Postanowił mnie więc zastawić. Półgodziny później najwyraźniej stwierdził że mam za dużo miejsca i jakoś wyjadę więc przeparkował jeszcze bliżej. Straż miejska wezwana, czekam na rozwój sytuacji (może sam dostanę mandacik ale warto będzie) ( ͡º ͜ʖ͡º)
#bekazpodludzi #
#bekazpodludzi #
![karpiniusz - Sąsiad nosacz dzwonił przez domofon żebym przeparkował bo zająłem mu "je...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/bc9b056371be5e53447f0746b018961ebc5770ad3d795b5ab63503585eb40e96,w150.jpg)
Tak samo jak był hype na dragon Ball. Moim jedynym kolega w jednej ze szkol w lepszej dzielnicy był inny biedak od którego prawdopodobnie zarazilem się wszawicą. W sumie lepsza była tamta szkoła niż ta z #!$%@? dzielnicy gdzie chodziły patusy.
w gimnazjum wszyscy sobie gadali o jakichs programach w tv typu mam talent, Wojewódzki itp. I musiałem manewrowac żeby nie wyszło że nie mam telewizora. I tak się wydało i nawet po czasie się im nie chciało śmiać tylko po prostu mną gardzili.
jak nadeszła moda na internet i wszyscy zakładali sobie internet w domu zaczęli grać w tibie csa, mogłem sobie tylko posluchac jak sobie opowiadali o najlepszych momentach że wspólnych gier, czy zartowali że śmiesznych filmików. Oczywiście dzięki temu zaczęli się umawiać na jakieś spotkania po szkole, pierwsze piwka imprezki itp gdzie ja byłem po prostu ignorowany no bo po prostu nie mieliśmy wspólnych tematów.... Szkoda że mnie nie ignorowali jak przychodziło do robienia sobie ze mnie żartów i gnebienia....
Do dziś pamiętam jak w szkole średniej nie miałem pieniędzy tak jak wszyscy na bilet i brodzilem w śniegu po kolana i cały autobus rówieśników mnie wyprzedzal i mi machali śmiejąc się z przegrywa.
Nawet latem musiałem #!$%@?ć pieszo bo mama oddała komuś mój rower (brak szacunku do mojej własności to już inny temat)
Pol szkoły średniej przechodziłem w butach kupionych w gimnazjum.
Trochę bolało kiedy ja miałem stare zniszczone buty, dwie zmechacone bluzy z poliestru w których człowiek się pocil jak w worku foliowym i jedne jeansy, a inni mieli zawsze fajne nowe modne ubrania i sobie już dobrze poczynali z dziewczynami, gdzie ja ze swoim imagem nawe o tym nie marzyłem.
Na studia z oczywistych względów nie poszedłem, nie zniósł bym dłużej bycia odmiencem i codziennych upokorzeń.
To był tylko ułamek z wspaniałych wspomnień które na pewno będę opowiadał wnukom (xD) i będziemy śmiać się do rozpuku.
No ale przecież BIEDA USZLACHETNIA! Tak, zwłaszcza jak chodzisz głodny i nie masz siły szarpać się z rówieśnikami spożywają dwa razy więcej kalorii od ciebie.
Normiki nie wiem co wy macie w głowach ale to #!$%@? nie wygląda tak jak na filmach że się jest biedakiem bo się jest moczymordą (w mojej historii niestety alkoholizm członka rodziny ma duże znaczenie) czy jest leniem, a jak się weźmie za siebie to w pół roku się zarabia średnia krajowa xD
Kiedyś opowiem coś jeszcze, o biedzie jej przyczynach i skutkach (w tym zdrowotnych) pod innym wzgledem
Sorry za chaos i średnia formę ale pisze z napleta
#przegryw #feels #sadstory #depresja #rozwojosobistyznormikami
@LajfIsBjutiful: trzeba rozróżniać dwie rzeczy: usprawiedliwienie, a okoliczności łagodzące.
Komentarz usunięty przez autora