Wpis z mikrobloga

@ext11:

Michał Rachoń stwierdził, że w Instytucie za czasów PO działał „homoharem”. Cejrowski nie zgodził się z nim, dowodząc, że nie jest to trafne określenie. – Szef Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej za pieniądze dostawał usługi seksualne. W haremie się nie płaci, a tam było za pieniądze. Czyli quilombo mówiąc po hiszpańsku, jest takie stare słowo polskie: burdel – stwierdził.