Wpis z mikrobloga

cała klika sędziów i prokuratorów co go #!$%@?ła i nie pozwoliła na wznawianie śledztw powinna się składać na rentę Komendy.


@tymc: jaka "cała klika"?
@tymc osobiście chętnie dałbym ci dwa razy tyle, abyś zamknął gębę, poszedł na 18 lat do kicia, a potem szczęśliwie był na utrzymaniu społeczeństwa.
@fegwegw niestety z Twoich podatków utrzymuje się tyle osób, że te 4k to taka mała kropeleczka w morzu. Na pocieszenie powiem Ci, że nie podniosą Ci podatków że względu na to. Co nie oznacza, że nie podniosą wcale... We mnie się gotuje jak np na takie Grodzkie musimy płacić, albo na babę w zusie co napluje na Ciebie sernikiem z rodzynkami bo debilu z tym wnioskiem to na 3 piętro do pokoju
@biesy: wszyscy, którzy byli w to zamieszani. Skoro prokurator który go w końcu wyciągnął był uciszany to chyba to nie była decyzja jednej osoby?
@ogrod87: o #!$%@? ci chodzi dzbanie :D piszę tylko, że z własnej kasy powinni płacić winni wtrąceniu Komendy za kratki a nie wszyscy podatnicy.
@piesprzewodnik Wtedy nikt nie chciałby zostać prokuratorem ani sędzia. Można pozbawić ich prawa do wykonywania zawodu, można napiętnować.
Ale nawet w umowie o pracę masz odpowiedzialność materialną do wysokości trzymiesiecznej pensji. Myślę, że na długo by nie starczyło.
Musieliby udowodnić im celowość ich działań, to jest mało realne. Nie można naginać prawa do własnego widzimisię w konkretnej sprawie, nawet jeśli racja moralna jest po naszej stronie.
@piesprzewodnik Zgadzam się z tym, że jeżeli ktoś celowo bądź przez widoczne zaniedbanie doprowadza do takiej koszmarnej pomyłki, to powinien stracić prawo do wykonywania zawodu. Tylko trzeba to jeszcze udowodnić.
@Dobrytyp: _Ty tak serio? Skoro państwo niesłusznie zniszczyło komuś życie
Jakie PANSTWO? Zycie mu zniszczylo 'x' osob, ktore zle sprawdzily dowody albo przez zaniedbanie. Jestem zdania, ze za udowodnione bledne decyzje urzednik panstwowy powinien odpowiadac z wlasnej kieszeni. Nawet jesli mialoby to byc np. 3-miesieczna pensja, to by sie jeden debil z drugim zastanowil czy to co podpisuje ma sens.