Aktywne Wpisy
zeemzy +51
XDDD kisne z tego jak oni sobie kreują to wszystko
na zdjęciu golas myśli że jest bogaty wygryw fajter z tatuażami piękną damą no bomba testosteronowa
realia: każdy po nim #!$%@?, stifler go rucha, dalej po tylu latach nie potrafi powiedzieć R jak pięciolatek, walczy z olejnikiem i fabianskim bo z kimś lepszym się boi
no i laski nie znam ale pewnie jak 90% tam jakis szonik już dawno zrobiony przez 4
na zdjęciu golas myśli że jest bogaty wygryw fajter z tatuażami piękną damą no bomba testosteronowa
realia: każdy po nim #!$%@?, stifler go rucha, dalej po tylu latach nie potrafi powiedzieć R jak pięciolatek, walczy z olejnikiem i fabianskim bo z kimś lepszym się boi
no i laski nie znam ale pewnie jak 90% tam jakis szonik już dawno zrobiony przez 4
Mam takie pytanie
Po co w sumie żyjecie?
Po co w sumie żyjecie?
Matka nie odzywa się już drugi dzień, ale uważam, że postąpiłem słusznie, może jednak przesadziłem?
Od początku, wychowałem się w bardzo katolickiej rodzinie, co tydzień w niedzielę do kościoła, za dzieciaka co piątek na msze szkolną, później młodzieżową. Gdzieś później zacząłem się "buntować", rodzina chyba zrozumiała, że nie mają wpływu na moje poglądy - wciąż chodzę do kościoła ale w wielu kwestiach mamy inne zdanie. Jestem ze swoją dziewczyną od dwóch lat, ona nie chodzi do kościoła, ew. jedynie w jakieś większe święta - jak się domyślacie, bardzo katolicka rodzina/dziewczyna nie chodząca do kościoła...
Mimo wszystko rodzina bardzo ją polubiła, od początku się ze wszystkimi dogadywała, dopiero teraz, po 2 latach się zaczęło - jak to tak, żeby ona do kościoła nie chodziła, że jak my kiedyś dzieci wychowamy (???). Tłumaczę, że to nasza sprawa, nie każdy musi jest wierzącym, poza tym, religia to indywidualna sprawa i nikt nie powinien się do tego mieszać. Ale dzisiaj matka powiedziała coś takiego: "Może ty byś zmienił dziewczynę jednak, wstyd takiej" - w tym momencie wybuchłem, powiedziałem, że gdybym mógł to zmieniłbym rodzinę, że wstyd mi za taką rodzinę która ocenia człowieka tylko i wyłącznie po tym czy chodzi do kościoła (?!) i że uważam, że są #!$%@?. Aktualnie jestem na studiach, wyprowadzka nie wchodzi w grę, stwierdziłem, że nie będę już przywoził dziewczyny do siebie, będziemy się widywać tylko u niej. To jest ten prawdziwy katolicyzm, psia mać.
#gorzkiezale #kosciol #chrzescijanstwo #patologiazewsi
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
Postąpiłem słusznie?
@YogiYogi nic nie myli, to jedno i to samo.
Nie rań uczuć matki bo masz tylko jedną. Powiedz jej że na wszystko trzeba czasu a Boga można odnaleźć wszędzie - nie tylko w murach kościoła.
@Viarus_ Tak, tak , zascisnkwowosc katolicka nie ma nic wspólnego z katolicyzmem bo katolicyzm to religia miłości bliźniego. Tak jak terroryzm islamski nie ma nic wspólnego z islamem bo islam to religia pokoju.
Powinieneś tylko jak najszybciej się wyprowadzić i zacząć żyć na swoim. Bo dopóki mieszkasz z rodzicami, ich komentarze i prawo do