[DroMak]

Prawda jest taka:

że ludzie to egoiści i cokolwiek robimy, robimy wyłącznie dla siebie:

uśmiechamy się do kierowcy w autobusie żeby skasował nam ten cholerny bilet mimo, że brakuje nam tam 20 gr
prawimy kobietom/mężczyznom komplementy żeby poruchać
udajemy orgazm/związek aby poruchać
jedziemy środkiem pasa na drodze, bo to my musimy być pierwsi na rondzie
dajemy kwiaty nauczycielom żeby te trutnie podniosły nam ocenę na koniec roku
zapraszamy szefa na kolacyjki i kokietujemy go żeby dostać podwyżkę
robimy rzeczy, których nie lubimy, bo żeby cokolwiek dostać trza spiąć poślady i wytrzymać daną zarazę

Zgadzacie się z tym czy nie?
PS: proszę bez wpisów w stylu: "Ja kocham mojego chłopaka, bo wiem co to miłość,a ty jesteś debil, bo tego podziału nie ma w żadnej encyklopedii" lub " Ty to jesteś gimbus i próbujesz obrócić wszystko w żart, a nie przyznasz się do błędu"
#przemyslenia #oswiadczenie

[ziemba1]

@DroMak: serio, nigdy życiu nie zrobiłeś nic bezinteresownie?

[Ajnsztajn]

@DroMak: jeśli człowiek ma kogoś ważnego w życiu to na pewno nie będzie egoistyczny , poświęcasz się dla osoby która jest dla ciebie ważna nie dla korzyści lecz dla zwykłego "dziękuję" czy uśmiechu , to jest ważne

[DroMak]

@ziemba1: Zazwyczaj sprowadzało się to do tego, że chciałem poczuć się lepszym człowiekiem: defacto, odbębnić dobry uczynek dla ciepełka na serduszku. Czyli zachowałem się egoistycznie, a pomoc innym to efekt uboczny tego działania

[DroMak]

@Ajnsztajn: No właśnie, chcesz usłyszeć to dziękuję, uśmiech, cokolwiek, by poczuć satysfakcję z tego, że zachowałeś się dla tej osoby tak jak ona sobie tego życzyła. Oczekujesz więc swego rodzaju nagrody za swoje działania - a więc czyn egoistyczny

[Ajnsztajn]

@DroMak hmm , ciekawe

[ziemba1]

@DroMak: myślałem że jest trochę odwrotnie, tzn. twoją motywacją jest dobry uczynek a w nagrodę czujesz dobrze człowiek. czyli nie robisz tego wyłącznie dla korzyści.