Wpis z mikrobloga

  • 1
@Ntn elegancko. Ja w odpowiedzi od razu pytam o firme i widelki. Jak rekruter nie jest w stanie podac tych informacji to adios . A jak sie bardzo upiera ze nie moze widelek to pytam czyje moje 15k sie miesci w zakresie, zeby czasu na wzajem nie marnowac
  • Odpowiedz
@pc386toHD: chcesz mi powiedzieć, że 95% programistów idzie po łatwiźnie? Bo 95% ofert, które dostaję, są dokładnie takie, o jakich mówi OP. Już nie wspomnę o myleniu imienia w e-mailu, wysyłanie e-maili po angielsku od Polaka (no to jest dla mnie żenujące po prostu), czy kompletna nieznajomość branży i technologii, na którą się rekrutuje. Wybacz, ale ja nawet w podstawówce nie byłem tak niekompetentny.
  • Odpowiedz
@jabl: Jeśli osoba z HR nie ogarnia, to żaden mail od klienta mu nie pomoże, jedynie zrobi mu się przykro. Nie wszyscy ludzie są "gwiazdami" w tym co robią, i jeśli przeszkadza nam taka forma pracy rekruterów, to najlepiej maila po prostu olać. OP zachował się jak typowa księżniczka
  • Odpowiedz
@Ntn: Z tego co wiem rzadko rekruterzy piszą jaka firma z tego względu że często dostając ofertę z firmy X przypominasz sobie że masz kolegę w tej firmie z którym możecie podzielić się premią. Tym sposobem rekruter nie zarobi kasy :)
  • Odpowiedz
@Koliat: Może jestem nieco staroświecki ale wyznaję zasadę że z dorosłymi mężczyznami nie trzeba się obchodzić tak samo jak z małymi dziećmi. Cały ten mail był moim feedbackiem do jego oferty. Może on wyciągnąć z niego potrzebne mu w dalszej pracy informacje. Jeżeli obrazi się za sformułowania w stylu "dupa" czy "gówno-oferta" to sorry ale to on się okaże "księżniczką" a nie dorosłym facetem. Denerwujące jest to że wielu "dorosłych mężczyzn"
  • Odpowiedz
@Ntn: wychodzisz na frustrata-histeryka, można to po prostu załatwić bardziej kulturalnie. Na ludzi w call center też się drzesz jak polityka firmy jest #!$%@?? Przekaz jednak popieram, robię to samo.
  • Odpowiedz