Wpis z mikrobloga

Na lewej ręce Zara, na prawej YSL.
Zdecydowanie pod względem gęstości zapachu, Zarze jest bliżej Nuit w wersji oryginalnej, nie frozen cologne.
Czuć kardamon, czuć w tle wetywerie, jest i lawenda.
Za każdym razem gdy ich użyje mam banana na twarzy.
Trwałość i projekcja niestety jest jaka jest.
Co do Frozen Cologne to, jest po prostu lżejszy, nie tak gęsty, czuć więcej drzewa i przypraw.
Zawsze mi się kojarzy ten zapach z lasem iglastym, gdy stoimy od niego 200m i wiatr wieje prosto w nas od strony lasu.
Bardzo często po prostu wąham je bez aplikacji.
Zdecydowanie jestem w nich zakochany!
Z A K O C H A N Y.
Niestety na mnie trwałość jest tragiczna, a projekcji po prostu nie ma..
Tylko aplikacja na poziomie 12 chmur daje jakoś radę.
Dlatego dzięki Bogu, że Zara zrobiła takie świetne klony!

#perfumy
Pobierz dradziak - Na lewej ręce Zara, na prawej YSL.
Zdecydowanie pod względem gęstości zapa...
źródło: comment_wPMDeAL9eCxsY5YG3DzOnKiTTG8lR8pP.jpg
  • 5
@dradziak: Mam odlewkę z 2011 roku i flakon z 2015. Nowy wypust znika ze mnie po 3h całkowicie, ciągnąłem po nadgarstku nosem, a nic nie wyczułem. 2011 nie wytrzymał wcale dużo dłużej, nie lubię za bardzo zamienników, ale w przypadku Zary Y delikatnie żałuję, że nie kupiłem. Nie byłoby żal się opryskiwać w takiej cenie. ( ͡° ͜ʖ ͡°)