Wpis z mikrobloga

@Bartek1119994: taka sama beka jak z Ukrainek w Polsce i na wykopie. W końcu możemy poczuć się jak pełnoprawni Brytyjczycy i mamy swoich polaków czyli Ukrainców. Pijani, "zabierają pracę", nie znają języka itp.
  • Odpowiedz
@koralowiecc: y, to pewnie element starter packu Polish Chick, jak dres i okularki/czapeczka żeby w UK, tak różowe pumy, to atrybut półek które dają wszystkim kolorowym ;)
  • Odpowiedz
Serio, aż tyle?


@Primusek: Serio, tylko tyle?
Jak pierwszy raz poleciałem z lichym angielskim to co spotykałem się z jakimś ciapatym landlordem, pośrednikiem itd. to jego dziewczyna Agnieszka czy inna Dorota pomogała w komunikacji.
  • Odpowiedz
@Bartek1119994 ej ale ze zrozumieniem to ty czytaj ( ͡° ʖ̯ ͡°) but of THE REST 23% had Asian or African fathers. Czyli reszta tych dzieci, które nie mają polskiego ojca. Większość dzieci Polek w UK ma ojca polskiego.
  • Odpowiedz
@szzzzzz: Oczywiście. Napisałem przecież, że 23% dzieci, które rodzą Polki jest czarna/hinduska/muzułmańska. U innych nacji ze wschodniej Europy wartość ta nie przekracza dwucyfrowej liczby.
  • Odpowiedz
@szzzzzz: Nie, to ty zle rozumiesz. Rozumiesz to tak, że 23% z reszty jest czarna/muzułmańska, a to jest bzdura. Naprawdę 23% dzieci od polskich kobiet ma z nimi dzieci i wystarczy polecieć do UK i na wlasne oczy zobaczyc. Jest to bardzo powszechne. W niektorych dzielnicach Londynu ten wspolczynnik jest jeszcze wyzszy. Mialem kumpla na zmywaku, ktory opowiadał, że pracował z roznymi czarnymi, Albanczykami, muzulmanami, poludniowcami itd. i wielu z nich
  • Odpowiedz
@Bartek1119994 dobra 2/10 bo odpisałam. Chyba nie masz zamiaru mnie przekonywać że twoje zdanie o koledze z wysp i jego opowieściach jest bardziej wiarygodne od statystyk. Poza tym ja w UK żyje prawie dwa lata i widzę jak jest.
  • Odpowiedz