Wpis z mikrobloga

tl;dr: dawno temu krokodyle miały dziwne pyski.



Niedawno na mirko (lub na głównej) rzucił mi się w oczy termin "żywa skamieniałość". Termin ten często jest nadużywany, a jeszcze częściej źle rozumiany. Zazwyczaj stosuje się go w odniesieniu do gatunków, które żyją dzisiaj, a były uznawane za wymarłe od milionów lat. Tylko, że takie coś nigdy nie miało miejsca. Najsłynniejszym przykładem jest latimeria, która to była uważana za wymarłą od ponad 65 mln lat, puki w poprzednim wieku nie znaleziono kilku okazów. Jednak nie jest to prawdą. Współczesne latimerie bardzo przypominają wymarłe okazy, jednak nie są to niezmienne formy, a tym bardziej te same gatunki. Wspomniane ryby w wielu kwestiach różnią się od gatunków kopalnych, jednak nadal je przypominają (i/lub posiadają pewne cechy występujące u nich). W żadnym wypadku nie można mówić tutaj o zatrzymaniu procesu ewolucji.

By można było użyć terminu żywej skamieniałości, potrzebna jest też przerwa w zapisie kopalnym. Zostając przy latimerii (oczywiście używam tej nazwy skrótowo, w domyśle mając cały rząd coelacanthiformes): najstarsze znane skamieniałości mają około 400 mln lat, najmłodsze 65 i nie mamy nic po drodze do dzisiejszych zwierząt. Takie "dziury" nie są niczym dziwnym, w końcu bardzo trudno o to, by proces fosylizacji (skamienienia) zakończył się pomyślnie. I bardzo rzadko skamieniałości zachowują się do naszych czasów, w końcu to całkiem delikatne twory. No i jeszcze trzeba szczęśliwie je znaleźć. Bliskim pojęciem do żywej skamieniałości jest efekt łazarza, o którym @Tiszka napisała całkiem fajny tekst (bez urazy, ale z uczciwości zaznaczę, że mógłbym się przyczepić do kilku szczegółów).

Krokodyle są dobrym przykładem, które od milionów lat się nie zmieniły, a jednak zmieniły się sporo. Krokodylomorfy (pojęcie nieco szersze, niż krokodyle) na przestrzeni lat prezentowały całkiem sporą różnorodność kształtów, rozmiarów, zasiedlanego środowiska oraz strategii odżywiania. Do dziś przetrwał tylko jeden plan budowy (i z grubsza tylko jedna strategia życia) prezentowany właśnie przez krokodyle, i to właśnie one osiągnęły największy sukces. Poniżej przedstawię kilka co dziwniejszych, z dzisiejszego punktu widzenia, gatunków. I jeszcze jedno - nie przedstawię tutaj kierunku ewolucji prowadzącej do współczesnych krokodyli (jak to zrobiłem we wpisie o wielorybach), lecz przedstawię kilka co ciekawszych form kopalnych. Większość z nich nie ma potomków żyjących dzisiaj, jednak fajnie ukazuje zawiłości ewolucyjne krokodylomorfów.

Wczesnojurajski Protosuchus richardsoni był jednym z najstarszych przodków krokodyli. Zwierzę to osiągało około metra długości i było dobrym biegaczem. Całkiem długie nogi (i ich bardziej pionowa pozycja) sugerują, że protozuch (autorka: Heather Luterman) był stworzeniem lądowym, które niezbyt przypominało trybem życia współczesne krokodyle. Zresztą to nie jedyny lądowy krokodyl. Nieco starszy, bo późnotriasowy, i nieco większy Hesperosuchus agilis był przynajmniej częściowo gatunkiem dwunożnym (autor: Jaime A. Headden). Tak samo poruszał się żyjący mniej więcej w tym samym miejscu i czasie Carnufex carolinensis. Ten jednak był całkiem sporym zwierzęciem (autor: Andy Pfenninger) - osiągał 3 m długości, choć możliwe, że to nie były jego maksymalne rozmiary. Znacznie późniejszym (~ 45 mln lat temu, czyli długo po dinozaurach) Boverisuchus magnifrons polował na przodków koni (autor: John Sibbick). Dodam jeszcze, że dzisiejsze krokodyle potrafią całkiem sprawnie chodzić po suchym lądzie i pokonywać przeszkody, a czasem potrafią całkiem szybko biegać (chociaż technika ruchu różni się znacząco od długonogich gatunków).

Notosuchia to kład zawierający kilka ciekawych gatunków. Armadillosuchus arrudai, jak nazwa wskazuje, wyglądał jak skrzyżowanie krokodyla z pancernikiem. Pakasuchus kapilimai był heterodontem (miał zróżnicowaną budowę zębów) i prawdopodobnie potrafił przeżuwać, a to naprawdę duża sprawa dla gadów. Ciekawe uzębienie (autor: Jaime A. Headden) posiadał Yacarerani boliviensis, a Anatosuchus minor miał charakterystyczny kształt pyska (autorka: Ceri Thomas/Nix Draws Stuff). Bardzo ciekawą budowę miał Simosuchus clarki. Ten niewielki gatunek (ok. 75 cm długości) był roślinożerny (!), bardzo słabo pływał (o ile w ogóle to potrafił) oraz całkiem możliwe, że mógł kopać nory.

Kaprosuchus saharicus był posiadaczem imponującego uzębienia - tu pisał o nim @Trajforce (zaznaczę tylko, że znamy tylko czaszkę zwierzęcia - długie kończyny to fantazja bezmyślnie kopiowana z jednej z ilustracji Todda Marshalla). Gnatusuchus pebasensis był kajmanem żyjącym kilkanaście milionów lat temu i był właścicielem szczęk (Kevin Montalban-Rivera i Aldo Benites-Palomino) przystosowanych do miażdżenia skorup małż. Stomatosuchus inermis był dużym gatunkiem (około 10 m długości) z ciekawą budową czaszki (autor: Pedro Andrade), która była silnie spłaszczona w osi pionowej, jednak niezwykle szeroka i długa. Zwierzę to miało drobne zęby i możliwe, że coś w rodzaju worka skórnego podobnie jak pelikany. Niestety, szczątki tego stworzenia zostały zniszczone podczas II wojny światowej, więc zwyczajnie nie ma czego badać.

Metriorhynchidae to ciekawa i silnie wyspecjalizowana rodzina krokodylomorfów. Wystarczy spojrzeć na Metriorhynchus superciliosus (rysunek autorstwa Petera Montgomery'ego) lub Dakosaurus andiniensis (rysunek autorstwa Gabriela Ugueto). Były to zwierzęta pełnomorskie (chociaż nie znaleziono ich jaj/embrionów, więc istnieje cień szansy, że wypełzały na ląd, by złożyć jaja), które posiadały pionową płetwę na ogonie, same kończyny również były przekształcone w płetwy, a kręgosłup był znacznie bardziej giętki, a łuski drobniejsze, niż ma to miejsce u współczesnych krokodyli. Przynajmniej u niektórych gatunków jesteśmy w stanie stwierdzić występowanie gruczołów solnych będących przystosowaniem do życia w morzach i oceanach.

Na koniec zostawiłem największe z krokodyli. No bo każdy lubi duże potwory ( ͡º ͜ʖ͡º) Deinosuchus rugosus żył w późnej kredzie i zauważalnie przekraczał 10 m długości. Był dość podobny do dzisiejszych krokodyli i aligatorów, a jego mocna czaszka wskazuje na to, że mógł polować na dinozaury. Starszy (~110 mln lat temu) Sarcosuchus imperator wyglądał tak (ryba na obrazku to Mawsonia gigas i dorastała do 6 m długości, autor: Zubin Erik Dutta) i jest całkiem popularnym gatunkiem, który często jest ukazywany w popularnonaukowych filmach i książkach. I wbrew temu, co tam pokazują, nie polował on na największe z dinozaurów. Czaszka młodych osobników przypominała czaszki gawiali co sugeruje rybożerność. Dorosłe osobniki miały znacznie masywniejsze szczęki, jednak nadal były one stosunkowo wąskie i długie. Prawdopodobnie sarkozuch polował na dinozaury średniej wielkości (tzn. 5-6 metrowe ofiary nadal robią wrażenie) jednak żywił się także rybami, które potrafiły być naprawdę spore w środowisku, w którym żył. Największym znanym krokodylem był Purussaurus brasiliensis, który żył w Amazonii jakieś 15 (20?) do 7 mln lat temu. Ten kajman miał masywną czaszkę i dorastał nawet do 12 metrów, co czyni go jednym z największych zwierząt swoich czasów. Jorge Antonio Gonzalez tak zrekonstruował to zwierzę.

Poniżej zdjęcie autorstwa Mike'a Hettwera, które przedstawia czaszkę Kaprosuchus saharicus.


#paleoart #paleontologiaboners #paleontologia #ewolucja #biologia #ciekawostki #nauka #gruparatowaniapoziomu

Poprzednie wpisy:
Megafauna plejstocenu:
- Ameryka Północna
- Ameryka Południowa
- Australia
- Europa/Azja
Jak rosły dinozaury
Dlaczego dinozaury były tak duże?
Dlaczego kiedyś zwierzęta były większe?
Ewolucja waleni.
Pterozaury
Eksplozja kambryjska
Pierwsze wielokomórkowce na świecie
Rekonstrukcja iguanodona
Prekambr - tl;dr: dawno temu krokodyle miały dziwne pyski.

 

Niedawno na mirko ...

źródło: comment_n6hFNitNNeCBJwfW6mHRl6CaB0FdBmbC.jpg

Pobierz
  • 25
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Prekambr: A w pojęciu żywej skamieniałości nie chodzi czasem tylko o to, że "skamieniałość" jest jedynym pozostałym gatunkiem reprezentującym klad, którego inni przedstawiciele dawno wymarli?
  • Odpowiedz
@Turysta_Onanista: Tak, ale jednak nie zawsze. Nie jest to ścisły termin i nie używa się go w nauce (na napewno nie na poważnie). Czasem właśnie krokodyle są nazywane żywymi skamieniałościami, a jednak trochę tych gatunków dzisiaj żyje. Odnośnie latimeri: dzisiaj żyją dwa gatunki, czyli o 100% więcej niż napisałeś ( ͡° ͜ʖ ͡°) Jednak żywa skamieniałość to śliski termin, bez twardych ram.

@RPG-7: Eh,
  • Odpowiedz