Wpis z mikrobloga

Obejrzałem #anihilacja. I don't know. Albo inaczej. I don't care.

Czytam opinie, że jest to traktat o samozagładzie ludzkości. O raku. O manipulowaniu DNA. O panspermii. I w ogóle, wielowymiarowa sztuka, nic tylko zbierać szczękę z podłogi. Może i tak jest, każdy ma prawo do własnej interpretacji.

Mi się za to wydaje, że to po prostu średni film, który ma swoje momenty ale i też całe mnóstwo wad. Ostrzegam o lekkich spoilerach. Przede wszystkim, postacie zarysowane w filmie są tak nijakie, że kiedy po wejściu w strefę zostaje porwana pierwsza bohaterka, ja zacząłem się głowić - która to? Czym się zajmuje? Równie dobrze Natalie Portman mogła sama iść w tą puszczę, bo jej towarzyszki pojawiają się i znikają bez wywołania niczego. I tak, z ręką na sercu - czy reżyserowi udało się stworzyć jakiś klimat zagrożenia całej planety? Bo mi w trakcie seansu nawet przez głowę taka myśl nie przeszła. Niektóre wątki - tak jak zdrada męża - wydają się być tak bardzo wrzucone od czapy, że nawet jeśli później łączą się w jakąś myśl przewodnią, to na twarzy masz wypisane WTF? Ale nie w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Nie będę dłużej rozpisywać się na tematy takie jak: puszczenie przewodowej komunikacji z zespołem czy jakikolwiek transport inny niż nogi naszych bohaterek. Bo rozumiem, że to #scifi, w dodatku ekranizacja książki, więc zostawiam pewien margines na rzeczy, które się z tym wiążą.

Przechodząc do tych rzeczy bardziej pozytywnych, na pewno cieszy kreacja samej Natalie Portman. Trudno też nie docenić flory i fauny po wejściu do strefy, naprawdę w tym przypadku widać wysoki poziom realizacji. Zresztą - moim zdaniem warto wspomnieć jedną z lepszych scen w tym filmie. Głos jednej z bohaterek, wzywający pomocy, dochodzący ze zmutowanej bestii. Chapeau bas, naprawdę, przerażająca i jednocześnie intrygująca scena. Jedna z niewielu, która może wywołać silne emocje.

Reasumując: 6/10, niewykorzystany potencjał. Rozumiem ludzi, którzy nie widzą w tym filmie nic nadzwyczajnego. Może i pod płaszczykiem kina sf próbuje poruszyć ambitniejsze tematy, tylko że trudno traktować je poważnie, kiedy w filmie nie działają podstawowe elementy.

#netflix #netflixpl #film #filmnawieczor #sciencefiction
Poroniec - Obejrzałem #anihilacja. I don't know. Albo inaczej. I don't care.

Czyta...

źródło: comment_RthWxw7Pf8qAYw8ZzH89wUQ0cKXZkC20.jpg

Pobierz
  • 3