Wpis z mikrobloga

@Dryblas: punkt widzenia zależy od gracza. Jak się gra w dużym mieście gdzie są setki pokestopów i nestów to łatwiej cokolwiek sensownego złapać. W mniejszych miastach, gdzie chociażby snorlax/lapras pojawi się w mieście raz na miesiąc albo i rzadziej to mapa się przydaje. Ja dopiero po roku gry wyklułem pierwszego snorka. Do tej pory najlepszy ma IV 80% (20 lvl), a na dziko, dzięki mapie złapałem IV 69% z CP 2900+.
@Feuforce: no trudno, nie pomyślał autor co mówi to ma xD

@prezess123123: @Niekumaty_: Unfair advantage to daje fake gps, dzięki któremu możesz obstawić wszystkie gymy w mieście i potem z domowego zacisza je odbijać gdy tylko któryś stracisz. Co robi mapka? Informuje, co gdzie jest. I tyle. Jeśli chcesz złapać jakiegoś Poka, to musisz tam pojechać i go złapać. I nikomu tym krzywdy nie robisz ani nie odbierasz szansy
@Wolowinka: tu się właśnie rozchodzi o tę wiedzę. Że wiesz kiedy i dokąd pojechać. Teoretycznie Twoje granie może sprowadzać się do reagowania na powiadomienia z mapy. Zamiast chodzić w ciemno w miejsca potencjalnych spawnów poszczególnych pokemonów i tracić wielu godzin, żeby złapać słabą pierwszą formę, Ty siedzisz w domu i po prostu reagujesz na dzwonek z aplikacji. Możesz grać znacznie mniej, a mieć znacznie lepsze pokemony.
@Niekumaty_: ludzie korzystają z mapek, bo jest to spore ułatwienie przy szukaniu rzadszych Poków. Więc gadki o "unfair advantage" można wsadzić między bajki, bo, jak już napisałem:

Nie ma żadnego rankingu trenerów Pokemon, nie dostaję monetek ani żadnych prezentów za to, że mam więcej Poków niż inny gracz. Każdy sobie rzepkę skrobie.
@Wolowinka: Ciekawe. A na rajdzie kiedyś byłeś?
Ilość obrażeń, jaką zadasz, przekłada się również na ilość pokeballi, które dostaniesz do łapania bossa. Ostatnio byłem na Rayquazie, gdzie jeden gracz bił... Snubbulem, Jakiś głupi czy co, nie wolał bić czymś mocniejszym? No, chyba, że nie miał? A potem płakał jak dziecko, że dostał mało piłek i nie udało mu się złapać legendy. Śmiałem mu się w twarz, łapiąc swoją legendę, bo piłek
@Niekumaty_: to fakt, ilość pokeballi na raidzie to pewien argument, ale! każdy kij ma dwa końce: gdyby gracz z twojego przykładu korzystał z mapek, to by miał lepsze poki i by nie bił Snubbullem ( ͡° ͜ʖ ͡°) (chociaż wydaje mi się że to kwestia słabej znajomości gry, no bo kaman, do jakiegoś Machampa czy Golema nie trzeba korzystać obecnie mapek, żeby szybko zdobyć. A jak ktoś
@Wolowinka: Ale sprawiają, że potencjalne zaimplementowanie PVP w pogo od razu z samego początku jest zrąbane, bo jedni grają na mapkach i mają same setki najlepszych poków a osoba nie grająca z mapami takich możliwości mieć nie będzie. PVP i trading był planowany od samego początku, mapki sprawiają, że trzeba te systemy jeszcze bardziej uszczelniać, co je opóźnia i być może przez to nigdy nie wyjdą. Na prawie każdy twój zarzut
@Feuforce: noo panie, my tu poważną rozmowę prowadzimy, a ty z żarcioszkami wbijasz, że niby kiedyś PVP wprowadzą xDD prędzej gra padnie nim Niantic to ogarnie. Tak, to byłby czysty przykład niesprawiedliwej przewagi i wtedy sam bym był przeciwko mapkom, albo chociaż nie byłbym tak gorąco entuzjastyczny. Ale traktuję ten koncept jako urban legend jak tramwaj na Jagodno #wroclaw albo nową płytę Toola... oh wait ( ͡° ͜ʖ ͡