Aktywne Wpisy
Quear +2
smutne ze jakos od 8 lat wiedzialam co chce robic w zyciu i na jaki kierunek isc jednak im blizej tym coraz bardziej mi sie tego odechciewa i wydaje mi sie ze sie nie nadaje w ogole XD to co teraz mi sie wydaje wymarzona praca to chyba tylko speedrun to bezdomnosci albo reszty zycia z depresja ( ͡° ʖ̯ ͡°) pies dla atencji
Borsukii +6
Top1 najlepszych czesci kobiety
''We are so outnumbered there's only one thing to do. We must attack.''
Sir Andrew Cunningham, dowódca Royal Navy.
Jakby ktoś nie wiedział - tak wygląda bohaterstwo w najczystszej postaci. Bohaterstwo słabego, małego Dawida w walce z wielkim i silnym Goliatem.
8 kwietnia 1940 roku na Morzu Północnym wachtowy na brytyjskim niszczycielu HMS ''Glowworm'' dostrzegł sylwetkę niszczyciela, który zidentyfikował się jako okręt szwedzki. Jednak był to niemiecki niszczyciel Z11 ''Bernd von Arnim'', który szybko otworzył ogień. Jednak kmdr Gerard Roope, dowódca ''Glowworma'' był czujny i nie dał się zaskoczyć. Niemiecki niszczyciel poprosił o wsparcie i wkrótce przypłynął kolejny niszczyciel - Z5 ''Paul Jacobi''. Wskutek celnego ostrzału z brytyjskiego okrętu, oba niszczyciele niemieckie zrezygnowały ze starcia, chowając się we mgle i prosząc bazę w Kilonii o pomoc. ''Glowworm'' ścigał je jakiś czas, wierząc, że dotrze w ten sposób do głównych sił inwazyjnych i nada ich pozycję do dowództwa Royal Navy.
Po wyjściu z mgły, ''Glowworm'' natknął się na główną flotę inwazyjną, której trzon stanowił krążownik ciężki ''Admiral Hipper'', zmierzającą ku Norwegii. Chwilę później nakryła go salwa krążownika. Mimo gigantycznej dysproporcji sił, kmdr Roope zdecydował się atakować, wypełniając tym samym odwiecznego ducha Royal Navy. Dzielny niszczyciel podjął nieudaną próbę ataku torpedowego, otrzymując kilka trafień na skutek huraganowego ognia ''Hippera''. Mimo to, poważnie uszkodzony ''Świetlik'' cały czas się ostrzeliwał. Jeden z pocisków ''Hippera'' przewrócił maszt, który spowodował zwarcie syreny okrętowej - jej dźwięk towarzyszył niszczycielowi do samego końca. Okryty kłębami dymu, płonący niszczyciel wykonał zwrot i ruszył pełną parą na krążownik, taranując go i poważnie uszkadzając - rozdarto 30 metrów pancerza, do kadłuba wlało się 500 ton wody. Chwilę później bohaterski, maleńki ''Świetlik'' zatonął wraz ze 111 członkami załogi.
Dowódca krążownika, Kapitän zur See Hellmuth Heye natychmiast nakazał zatrzymać okręt i udzielić pomocy brytyjskim marynarzom. Wyłowiono ich 40. Komandor Roope był ostatni raz widziany, gdy kiwał ręką na pożegnanie swoim ludziom, po czym nakryła go fala i zniknął pod wodą.
Po powrocie do Kilonii, komandor Heye - za pośrednictwem kanałów dyplomatycznych - przekazał Brytyjczykom swój raport z walki z niszczycielem i zasugerował odznaczenie jego bohaterskiego dowódcy. Tak też się stało i kmdr por. Gerard Roope jako pierwszy podczas II WŚ otrzymał najwyższe brytyjskie odznaczenie za męstwo - Krzyż Wiktorii, przekazany jego żonie 10 lipca 1945 roku. Jest to jedyny przypadek odznaczenia brytyjskiego oficera na wniosek oficera Kriegsmarine.
Zdjęcie, wykonane tuż przed uderzeniem ''Glowworma'', pokolorował pan Jan Luty - bardzo dziękuję. Zdjęcie NIE MA na celu propagowania ustrojów totalitarnych.
Autor postu: [II wojna światowa w kolorze](https://www.facebook.com/II-wojna-światowa-w-kolorze-674008299310624/)
#iiwojnaswiatowa #gruparatowaniapoziomu #qualitycontent #historiajednejfotografii #zdjeciazwojny
@Mleko_O: ta wzmianka daje dużo do myślenia w kwestii tego jakich dziwnych czasów dożyliśmy.
Zdaję sobie sprawę, że to zwycięzcy piszą historię, ale dzisiaj to przypomina kabaret Latającego Cyrku, napisanego na podstawie twórczości Orwella.
Po pierwsze, nie czekało ich nic innego. Więc mogli na koniec zrobić coś pożytecznego - Hipper w wyniku odniesionych uszkodzeń trafił na złom.
Po drugie, załoga okrętu wojennego jest od wykonywania rozkazów.
Oj. To przepraszam. Pomyliłem z innym krążownikiem. Albo w książce, którą czytałem był błąd (Niełatwe Morze - Jan Piwoński).
1) Zwerbować kilku Afrykańczyków, którzy rozbudują siatkę.
2) Siatka zakłada stowarzyszenie "Nie dla kolonializmu".
I teraz gdy ktoś z Brukselii poucza nas/grozii, uruchamiamy naszą siatkę, która ma za zadanie protestować przed pomnikiem Leopolda, a kilku z naszych zwerbowanych agentów ma przynieść młoty, rozdać je i podpuścić tłum co zniszczenia pomnika. TADAM. Teraz belgijska policja bije Murzynów, którzy protestowali przeciw