Wpis z mikrobloga

Brak bałaganu zaprzecza istnieniu lokatora. Jak bałagan jest to znaczy, że ktoś w tym miejscu mieszka. Niedopuszczenie do bałaganu to wymazywanie swojej egzystencji xD.
  • Odpowiedz
@potocko: Ale co to za klopot posprzatac po sobie? Kilka naczyn, czasem lazienka i kuchnia, odkurzanie najczesciej uczeszczanych miejsc i raz na 3 miesiace kurze - przy dobrze umiejscowionych rzeczach na szafkach to nieduzo roboty. Smieci wyniesc to prawie przy okazji wychodzac z inna potrzeba.

Robota zaczyna sie, gdy dzien w dzien ktos chce miec wszystko cacy - ogolony, wyprasowany, w domu blysk z ciastkami gotowymi na niespodziewanych gosci itd. Wtedy
  • Odpowiedz