Wpis z mikrobloga

  • 1
@paprykarzszczecinski1 Fakt, auto nie jest dla każdego,najgorsza jest ruda szmata u malucha, ja lubię ten klimat jazdy tym wynalazkiem. Jeżdżę sobie tylko weekendowo po okolicy, gdzieś w trasy jest strach.
  • Odpowiedz
via Android
  • 10
@paprykarzszczecinski1 no to jest wyrób samochodopodobny, jeździliśmy nim bo musieliśmy, aczkolwiek ja traktuje go sentymentalnie, ot taka pamiątka po dziadku. Jazda nim w porównaniu do jakiegokolwiek auta zachodniego to jest katorga. No ale taki jego "urok".
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@Dioda właśnie, w maluchu wszystko trzeba robić z wyprzedzeniem i brać poprawkę na ruszanie na skrzyżowaniach, hamowac z odpowiednią siłą itp. Jeździło się tym w trasy, nawet do Świnoujścia 650 km w 1995 roku :-) ale w dzisiejszych czasach maluch po prostu odstaje od reszty. Mając 1.85 wzrostu ciężko w nim mi się zmieścić, pasy się blokują, hamulec działa jakbyś naciskał na worki z ryżem, fotele to łamacze kręgosłupów...
  • Odpowiedz
@kamok: lepiej byłoby go zachować w garażu jako ciekawy przypadek zarówno pod względem utrzymania jak i wersji a babci lepiej kupić jakiś bezpieczniejszy samochód ;)
  • Odpowiedz