Wpis z mikrobloga

@karol91plch: to znaczy takim osobom jest w sumie łatwiej iść na siłownie niż normalnym. Jak masz rentę, siedzisz w domu to wyjście i zajęcie się czymś czasem jest najlepszym wyjściem. Zatem to nie tak, że zdrowym się nie chce dupy ruszyć a kaleki idą i szacunek, tylko łatwiej jest chodzić na siłkę będąc kaleką.
  • Odpowiedz
@karol91plch: No pomyśl. Jakbyś miał rentę, nie miał za bardzo szans na pracę i kontakty z rówieśnikami, tylko komputer i dom, to co? Nie wychodziłbyś? Taka siłownia byłaby dla ciebie jedną z niewielu szans na interakcje z ludźmi. Dla osób kalekich siłownia to czasami jedyne wyjście by nie zginąć. Osoby o dwóch nogach mają sto razy większe możliwości niż osoby bez nogi/nóg, a to przejawia się innymi czynnościami, innymi zainteresowaniami.
  • Odpowiedz
@karol91plch: No i super. Co nie znaczy, że większość kalek ma tak udane życie. Dla wielu utrata nogi oznacza samotność i izolację. Powinieneś być bardziej bucu wrażliwy na takie tragedie. I to właśnie dla nich siłownie są idealnym rozwiązaniem na to, by zawiązać jakieś nowe relacje i mieć tę namiastkę życia, które amputacja im zabrała. Dlatego tak, dla wielu kalek siłka jest jednym z niewielu rzeczy poprawiających ich samopoczucie -
  • Odpowiedz
@karol91plch: dziś na bieżni obok mnie trenował koleś po jakimś wylewie albo udarze. przyszedł o kuli, a na bieżni ustawioną najwolniejszą prędkość i twardo przez ponad pół godziny walczył z bólem. tacy ludzie motywują najbardziej
  • Odpowiedz