Wpis z mikrobloga

  • 1082
Mircy jak to boli...budzę się rano i odruchowo szukam mojego staruszka pieseła, wchodzę do kuchni a miseczek nie ma, nasł#!$%@? czy wierci się przez sen a tu cisza...zawsze rano czekał na mnie w kuchni na jedzenie, później razem siedzieliśmy w łazience a gdy wychodziłem do pracy to szedł na ile siły mu pozwalały jeszcze kawałek do drzwi i czekał aż wrócę...znowu się porycze ja wielki 30 letni chłop.

#smiesznepieski #zalesie
  • 55
@Shatter tak do końca to nie wiem, po jedzeniu ją odrazu wypriwadzalem i tak ogolenie na początku bardzo dużo na pole wychodzilismy. Jakoś złapała, że w domu się śpi a na zewnątrz załatwia ;)