Wpis z mikrobloga

Szeremietiew widać, że lekko się #!$%@?ł wczorajszym występem Komorowskiego u "Olejnik". 3h temu wyrzucił to z siebie na swoim oficjalnym #facebookcontent, oto całość:

"W programie „Kropka nad i” u Moniki Olejnik Bronisław Komorowski twierdził, że walka Żołnierzy Niezłomnych z komunistami była „walką bratobójczą” i dlatego: „Nie kwalifikuje się jako wzór do naśladowania”. Ci nieszczęśnicy z podziemia antykomunistycznego co najwyżej „są warci zapamiętania i współczucia” – powiedział Komorowski.

W Polsce nie było żadnej wojny bratobójczej, tylko rozpaczliwy opór przed niewolą wprowadzaną przez Sowiety i ich kolaborantów. Poczuwanie się do braterstwa z oprawcami jest więc czymś niebywałym. Z takich być może powodów ci „bratersko” wymordowani żołnierze podziemia zasługują w oczach Komorowskiego na współczucie, ale nie mogą być wzorem patriotyzmu skoro toczyli bratobójcze walki.
Komorowski podkreślał, że swoje opinie wygłasza jako „syn partyzanta” nie dodając, że jego ojciec złapany przez Rosjan wstąpił do „berlingowców” i zakończył wojnę jako oficer w 12 pułku piechoty. Jednak wspominając ojca Komorowski zapomniał dodać, że swoje opinie wygłasza nie tylko jako syn oficera Ludowego WP, ale też jako zięć ubeka, a nawet podwójny zięć, bowiem teściowa Komorowskiego też była ubeczką.

Teściowie Komorowskiego poznali się w czasie „służby” w UB. Teściowa Hana Rojer w czasie wojny posługiwała się nazwiskiem Józefa Deptuła. Po wojnie dzięki pomocy kuzynki ubeczki zatrudniła się w białostockim UB. Po pewnym czasie spotkała funkcjonariusza Jana Dziadzię. Za zgodą przełożonych w 1953 roku wzięli ślub. A w rok później zmienili nazwisko na Dembowscy i takie nazwisko nosiła ich córka Anna, przyszła żona Komorowskiego.

W 1968 roku na fali czystek antysemickich w wykonaniu „narodowych komunistów” Mieczysława Moczara podpułkownik Jan i chorąży Józefa Dembowscy zostali usunięci z MSW, chociaż zachowali członkostwo w PZPR. Dostali pełną odprawę i mimo młodego wieku (Józefa miał 39 lat) zostali emerytami. Teść ubek mógł dzięki temu pomóc przyszłemu zięciowi w pisaniu pracy magisterskiej , która też powstała w „jedenaści dni” - jak chwalił się Komorowski.

Ciekawe, czy Komorowski będzie pomstował na polski antysemityzm z racji na zbliżającą się rocznicę wydarzeń marcowych 1968 roku. Wprawdzie po marcu teściowie nie musieli emigrować, ale ich szef płk Józef Kratko, jeden z najgroźniejszych ubeckich oprawców, w 1969 roku na skutek antysemickich czystek, wyjechał do Izraela."

#izrael #tvn #olejnik #4konserwy #neuropa #polityka #geopolityka #ukraina #rosja #sowieci
Pobierz
źródło: comment_V7gDbQc22eiCpgqsHAwo6RnftTHrvyPL.jpg
  • 11
@hehenuanek: W tym czasie Brygada Świętokrzyska zwalczała sowieckich okupantów i ich sługusów z tyłu idących za "wyzwolicielami" z Armii Czerwonej. Do tego wyzwoliła niemiecki obóz koncentracyjny na terytorium Czech.

Jeszcze masz coś sowieckiego (w znaczeniu głupiego, urągającego wiedzy historycznej i intelektowi) do powiedzenia?
W tym czasie Brygada Świętokrzyska zwalczała sowieckich okupantów i ich sługusów.


@idewons: I pobierała niemieckie racje żywnościowe oraz miała gestapowca Fuchsa jako oficera kontaktowego z niemieckimi przyjaciółmi.
Masz, poczytaj sobie o tej "współpracy" i wyjaśni ci się, dlaczego to nie była współpraca taka jak np. Judenratu.


@idewons: Judenraty współpracowały pod groźbą śmierci, a BŚ na ochotnika. Taka to była różnica, a na wikipedię sram a kontrolą autorytatywną się podcieram.
Judenraty współpracowały pod groźbą śmierci


@hehenuanek: Takiego banialuka się właśnie spodziewałem z twojej strony. Czyli Żydzi nawet w najgorszych zbrodniach (jakim jest kapowanie na własną nację) są usprawiedliwieni, bo są Żydami. A Polacy już nie, Polacy mają zdychać, mają walczyć na dwa fronty i nie mogą wykorzystywać okazji (która nie wiązała się ze szmalcownictwem) by przetrwać, nie dać się zabić przez nadciągających komunistów. #fucklogic

Hipokryzja wylewa się każdym otworem z ciebie,
W Polsce nie było żadnej wojny bratobójczej, tylko rozpaczliwy opór przed niewolą wprowadzaną przez Sowiety i ich kolaborantów.


@world: Oczywiście. Ten milion członków PPR przed zjednoczeniem to byli "kolaboranci", no broń Boże nie Polacy. Żadnej bratobójczej walki nie było, żołnierz LWP albo sołtys zabijany przez "wyklętych" magicznie przestawał być przed śmiercią Polakiem.

Antysemickiego popluwania nie skomentuję, bo jest jeszcze bardziej żałosne.
@Andreth: Widzę, że to jakiś skoordynowany atak na mnie.
Oczywiście pomówień o multikonto, które zaczynają narastać ze strony #neuropa nie odpuszczam. Twoja obraźliwa sugestia "żebym się leczył" też nie zostanie pominięta.

żeby tu swoje brednie o dobrych nazistowskich kolaborantach i złych Żydach wypisywać?


Co?! To już jest jakiś absurd i obrzydliwa manipulacja! Nic takiego nie napisałem, to ty sobie wymyślasz w głowie multikonta oraz rzeczy, których nie napisałem, a którymi chcesz
A Polacy już nie, Polacy mają zdychać, mają walczyć na dwa fronty i nie mogą wykorzystywać okazji (która nie wiązała się ze szmalcownictwem) by przetrwać, nie dać się zabić przez nadciągających komunistów


@idewons: No przeciez Jura i chłopaki z Organizacj Toma jak najbardziej kapowali na swoich i ich zabijali. W czym problem?

Ci nazistowscy kolaboranci do których fapujesz to były #!$%@?, gnoje i materiał do wydania na niego w imieniu Rzeczypospolitej