Wpis z mikrobloga

Pamiętacie akcje Ryanaira, kiedy masowo odwoływali lot? Byłam jednym ze szczęśliwców.

Odwołali mi lot Londyn Stansted - Poznań, w zamian zaproponowali lot Stansted - Dublin - Poznań, który zaczynał się sześć godzin później, przesiadka w Dublinie trwała 7 godzin w nocy i w rezultacie tego wylądowałam w Poznaniu o 11 rano dnia kolejnego. 15 godzin później niż pierwotny lot.

I teraz zaczyna się cała przygoda, bo ta sytuacja nadaje się do otrzymania odszkodowania z EU261, jednak przy wypełnianiu "compensation and expense claim form" na stronie Ryanaira wyskakuje błąd, że podane dane lotu są "incorrect". Chociaż są jak najbardziej correct.

Rezerwacji dokonywałam przez kiwi.com (bo była to podróż z czterema odcinkami, wychodziło najtaniej) i zwróciłam się także do nich z tym problemem, opisałam dokładnie, że chodzi mi o otrzymanie 250 ojro. Sami próbowali ten formularz Ryanaira wypełnić ale bezskutecznie i po miesiącu jedyne co od nich dostałam to zwrot 70 złotych (tyle ile kosztował bilet Londyn-Poznań)

Konsultanci Ryanaira w celu zweryfikowania danych proszą o numer karty kredytowej, przez którą dokonywana była rezerwacja. Numer tej karty to numer należący do kiwi.com, którego oni nie mogą ujawniać.

Sam Ryanair obiecał, że przyjrzy się sprawie i odezwie się najpóźniej za miesiąc. Minęły cztery.

Nadaje się to do ULCu?

#lotnictwo #prawo #podroze #podrozujzwykopem
  • 12
@sandracze: Mnie także Ryan odwołał lot. To był chyba wrzesień. Po wymianie 56 maili (tak, pięćdziesięciu sześciu), przesłaniu tych samych informacji po 8-23 razy (tak, od ośmiu do dwudziestu trzech razy) dostałem kilka dni temu potwierdzenie na piśmie, że już mają wszystkie potrzebne szczegóły sprawy i że przelew zostanie zlecony w ciągu 10 dni roboczych.

O wypełnianiu formularzy zapomnij. Numer Twojej rezerwacji jest kasowany z systemu, do którego odwołuje się formularz