Wpis z mikrobloga

@nickszalinski: Musiałem podjąć pracę, której nie mogę udokumentować. Koniec. Po co się tłumaczysz, czemu przestałeś tam pracować?
Ty czytasz w ogóle to, co ja do Ciebie piszę?
  • Odpowiedz
ciągle szukasz wymówek i usprawiedliwień


@kptant: już się dośc naczytałem o psychologii biznesu. Że jedni myślą sobie "musi sie udać", nie udaje sie i całkowicie się staczają na dno. Natomiast drudzy chcą się zabezpieczyć przed taką ewentualnością, rozważają wszystkie możliwe efekty, również te negatywne, ale inni postrzegają to jako pesymizm i nie chcą pomóc, ograniczają się "zmień nastawienie".

Już nie wspomnę, że sam wyjazd do Islandii był robiony tak na łapu
  • Odpowiedz
@kptant: Właśnie nie wiem lepiej, tylko ty jesteś głupi i nie potrafisz doradzić, a udajesz nie wiadomo jakiego mędrca.

to już chyba lepiej powiedzieć coś w stylu "Pracodawca zatrudniał mnie nielegalnie, więc nie potwierdzi, że pracowałem, bo boi się kontorli"? Nie będzie tak śmierdzieć kręceniem i ukrywaniem. I na pewno bardziej wiarygodne, niż odmowa odpowiedzi...
  • Odpowiedz
@polecam_poczytac_heideggera: A możesz potwierdzić, że rada @kptant sprawdzi się u islandzkich pracodawców? Że jak powiem, że "nie mogę udokumentować tej pracy" to zrozumieją i nie będą wnikać?

A jak się spytają, dlaczego nie mogę, to co powiedzieć?

A co do takiego potraktowania, to potraktowałem @kptant tak, jak wielokrotnie sam zostałem potraktowany - sram się, składam podanie o pracę, specjalnie przystosowuję CV, podaję swoje prywatne dane, wpisuję historię zatrudnienia, której oczywiście nie
  • Odpowiedz
@nickszalinski: Przeczytałem pierwsze zdanie i nie chce mi się czytać do końca. xD albo słaby bait, albo po prostu jesteś głupi. Wytłumaczę ci to w skrócie: zacząłeś wpis bardzo generycznie poprzez ogólnikowe pytania, w swoim DWUNASTYM komentarzu dopiero wspomniałeś o tym, że szukasz pracy w Islandii, od tego też komentarza zaczynasz cisnąć jedynej osobie, która się pochyliła nad twoim gównianym wpisem próbując faktycznie pomóc, a ty dalej go ciśniesz. Nie jesteś
  • Odpowiedz