Aktywne Wpisy
farbowanylisek +775
Amerykańska kultura dawania napiwku to największy rak cywilizacji zachodniej #ameryka
oficjalniemartwa +273
Następne szarlatany, które nie powinny się rozmnażać
Cały myk polega na tym, że oprócz tej mieszanki ziół, na plecy nakłada się mąkę wymieszaną z miodem. Efekt: papka się roluje i wygląda wtedy jak białe robaczki. Pelikany łykają i biznes się kręci.
W komentarzach więcej hitów xD
#bekazpodludzi #patologia
Cały myk polega na tym, że oprócz tej mieszanki ziół, na plecy nakłada się mąkę wymieszaną z miodem. Efekt: papka się roluje i wygląda wtedy jak białe robaczki. Pelikany łykają i biznes się kręci.
W komentarzach więcej hitów xD
#bekazpodludzi #patologia
No jak napiszesz tak, to raczej będą wiedzieć, o co chodzi i dlaczego tak to wygląda. Jak zapytają, to odpowiedzieć szczerze i dodać, że zmusiły Cię do tego okoliczności. Nie mówić o szefie, pracy, nie podawać nazwisk, nazw firm.
Ludzie w HR wiedzą,
Mireczku, nie rozpamiętuj przeszłości. To bardzo dobra rada. ;)
I jeszcze. Co zrobić, jeśli pytają dlaczego przeprowadziłem się na Islandię? Raz mnie zapytała, czy mam tu rodzinę lub znajomych, to odpowiedziałem, że usłyszałem od znajomych, że tu jest łatwiej o pracę i się więcej zarabia.
I babka odpowiedziała "aha, czyli wyczytałeś w internecie że się dobrze zarabia" i nie przyjęła. Co ciekawe, bo aplikowałem
Proste. Zapytają, to odpowiadasz zwięźle. Problemy w rodzinie/osobiste zmusiły Cię do tego. Koniec.
Nie lepiej powiedzieć, że to dla Ciebie lepsze możliwości rozwoju? Że zawsze fascynowałeś się Islandią i chciałbyś tu zostać na dłużej, bo bardzo Ci się podoba? Myśl kreatywnie, a nie idź na łatwiznę.
Komentarz usunięty przez autora
Powiedzmy, zapytają się z jakiego miasta pochodzę. Mówię szczerze, lecz krótko. "Z żadnego", bo pochodzę ze wsi. Uznają mnie za jakiegoś #!$%@?.
Po prostu nie potrafię tak improwizować, na szybko wymyślać krótkie, szczere i do tego pełne entuzjazmu odpowiedzi na bolesne tematy, nie wykazując przy tym żadnych oznak stresu.
No i program Schordingera. Napisałem go, więc mam potrzebne doświadczenie, ale nie mogę o nim wspomnieć, bo wyda się, że z niego korzystałem, więc nie nadaję się do pracy.
@kptant: Jak mówię szczerze o bolesnych sprawach to nie brzmi to zbyt pozytywnie.
Mam w CV napisane, że mam doświadczenie na 3 stanowiskach, ale nie mogę podać żadnych namiarów na tego, u kogo pracowałem.
Na pierwszy rzut oka widać, że fikcyjne zatrudnienie.
No więc próbuję to wyjaśnić. Powiem, że wszystkie u jednego szefa, ale na koniec się pokłóciłem. Niezbyt pozytywne i niezbyt wiarygodne - po 10 latach współpracy tak się pokłóciłem, że aż szef chce się