Aktywne Wpisy
lubiejescfrytki +36
Mija mi kolejny miesiąc na bezrobociu. Wstyd mi, że mam ponad 30 lat i nie pracuję, tylko pobieram zasiłek. Boję się iść do pracy. W żadnej nie miałam łatwo na początku i obawiam się powtórki z przeszłości. Mam w sobie coś, co zniechęca do mnie ludzi, dopiero gdy dłużej pracowałam, zaczynali mnie lubić. Wciąż mam w głowie takie sytuacje z przeszłości, że nikt nie chciał mnie szkolić, albo denerwował się, bo czegoś
wfyokyga +11
Hehe bo wiecie
Tyle tytułem wstępu, danek szyn za uwagę.
***********************************************************************************************************************************************
100.
Philip K. Dick - Ubik
Od ubiegłęgo lata zacząłem na poważnie zaczytywać się we wszelkiej maści tomach SF najbardziej znanych autorów. Lem, Dukaj, Zajdel i cała reszta. Ubik był moim pierwszym książkowym zetknięciem się z twórczością Dicka. I okazał się to wybór wręcz doskonały. Przeczytałem ją w trzy dni, książka jest dość krótka, a czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Mamy tu wszystko, co można się po Dicku spodziewać. Skrupulatnie wykreowany świat zaczyna się bohaterom stopniowo rozwiewać, postępuje stopniowy regres realności, wzmaga się coraz większa niepewność, co jest realne, a co nie, gdzie kończy się fikcja, a zaczyna prawdziwy świat. Dick umie kreować światy, rzadko spotykam się z przypadkiem, w którym tak prostymi środkami opowiada się o trudnych zagadnieniach, a imponujący rozmachem word-building tworzy się samoistnie. Bohaterowie są świetnie rozplanowani, miałem poczucie obcowania z kimś, na kim mi zależy, nie tyle, żeby wyszli cało, co byłem ciekaw, co będzie dalej. Autor sam przyznaje, iż we swoich książkach odwołuje się do jungowskich sposobów wzajemnej korelacji bohater-otoczenie. Podobał mi się motyw porozumiewania się z osobami wprowadzonymi w stan pół życia, dość ciekawe. Groteskowe sytuacje (pamiętna scena pojedynku bohatera z drzwiami ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) były bardzo na plus. Ani na chwilę książka nie przynudza, jest wielowymiarowa i została mi w głowie na długo. Problematyka solipsyzmu, z którą zderzają się postacie, do dziś daje mi wiele powodów do rozmyślań i dyskusji wśród znajomych. Minusy? Za krótka.