Aktywne Wpisy
MarianJanusz +9
Uwaga bo pojadę teraz trochę ruską onucą. Ale czy z perspektywy tych dwóch lat rzeczywiście opłacało się Ukraińcom stawiać opór? Kilkaset tysięcy zabitych. Miliony uciekło z kraju. Całe miasta w gruzach. Zapaść gospodarcza. A co było alternatywą? Alternatywą było po prostu dać ruskim wjechać czołgami do Kijowa. Zełenski by pewnie trafił do łagru, a kilku innych wypadło z oknien. Władzę przejęłaby jakaś moskiewska pacynka i tak by się im dalej żyło na
krewetkowa_zupka +225
Tyle tytułem wstępu, danek szyn za uwagę.
***********************************************************************************************************************************************
100.
Philip K. Dick - Ubik
Od ubiegłęgo lata zacząłem na poważnie zaczytywać się we wszelkiej maści tomach SF najbardziej znanych autorów. Lem, Dukaj, Zajdel i cała reszta. Ubik był moim pierwszym książkowym zetknięciem się z twórczością Dicka. I okazał się to wybór wręcz doskonały. Przeczytałem ją w trzy dni, książka jest dość krótka, a czyta się bardzo szybko i przyjemnie. Mamy tu wszystko, co można się po Dicku spodziewać. Skrupulatnie wykreowany świat zaczyna się bohaterom stopniowo rozwiewać, postępuje stopniowy regres realności, wzmaga się coraz większa niepewność, co jest realne, a co nie, gdzie kończy się fikcja, a zaczyna prawdziwy świat. Dick umie kreować światy, rzadko spotykam się z przypadkiem, w którym tak prostymi środkami opowiada się o trudnych zagadnieniach, a imponujący rozmachem word-building tworzy się samoistnie. Bohaterowie są świetnie rozplanowani, miałem poczucie obcowania z kimś, na kim mi zależy, nie tyle, żeby wyszli cało, co byłem ciekaw, co będzie dalej. Autor sam przyznaje, iż we swoich książkach odwołuje się do jungowskich sposobów wzajemnej korelacji bohater-otoczenie. Podobał mi się motyw porozumiewania się z osobami wprowadzonymi w stan pół życia, dość ciekawe. Groteskowe sytuacje (pamiętna scena pojedynku bohatera z drzwiami ( ͡° ͜ʖ ͡°) ) były bardzo na plus. Ani na chwilę książka nie przynudza, jest wielowymiarowa i została mi w głowie na długo. Problematyka solipsyzmu, z którą zderzają się postacie, do dziś daje mi wiele powodów do rozmyślań i dyskusji wśród znajomych. Minusy? Za krótka.