Wpis z mikrobloga

Tutaj są potrzebne radykalne kroki. Powołać jeden Polski Związek Sportów Zimowych, skończyć z finansowaniem dyscyplin nie dających sukcesów, inwestować tylko w te , które mają potencjał na szanse medalowe. Skoki, łyżwiarstwo szybkie (mamy w końcu tor w Tomaszowie Mazowieckim), biathlon, biegi narciarskie i ewentualnie hokej. Resztę olać, bo to tylko strata pieniędzy i czasu. #pjongczang2018 #sport ##!$%@?
  • 46
  • Odpowiedz
@BlackHawk144: bo maja prawo istnieć i mieć swój udział finansowy w dotacjach? Moim zdaniem powinny być kwoty podstawowe, wystarczające na utrzymanie danej dyscypliny i dodatki (duże) za sukcesy na arenach międzynarodwych.
  • Odpowiedz
@BlackHawk144 lol zgodze sie z Tobą , inwestowac wlasnie w takie sporty , resztę jezeli sa telenty np w saneczkarstwie albo snowboardzie inwestować w nie , jeden wielki zwiazek moglby byc i nic więcej
  • Odpowiedz
@BlackHawk144: no nie wiem bo dyscyplin jest naprawdę dużo i trudno podejść do każdej z wymagającą tego uwagą jak jest jeden związek, moim zdaniem wystarczyłoby usystematyzowanie zasad, konkretne założenia finansowe, stawki zalezne od wymagań finansowych dyscypliny, wiadomo że nie mamy czego szukać na sankach jak nie mamy na nie hajsu prawda ?
  • Odpowiedz
@BlackHawk144: Ajj... no weź kolego. Zaproponowałeś PZSZ bez żadnej logicznej podstawy i argumentacji. Po prostu wymyśliłeś, że mając jeden związek od wszystkiego będzie git (dlaczego miałoby być?) A nie widzisz żadnych problemów wynikających z tego, że kilka dyscyplin rządzonych byłoby przez jedną grupę ludzi? Nie widzisz problemow choćby logistycznych albo takich, że gdy dana ludzi w związku zna się (i lubi) skoki, niekoniecznie przepada za hokejem?

Bobsleje, sanki i skeleton też
  • Odpowiedz
  • 0
@hannybunny Ale można dawać kupę kasy, a nic nie osiągać jeśli nie ma talentu. Jego się nie da kupić. A jeśli się jakiś pojawi, to lepiej bezpośrednio w niego inwestować. To są wszystko środki publiczne pochodzące z podatków. Marnowanie tej kasy, to marnowanie naszej kasy.
  • Odpowiedz
@Kielek96: zgadzam się i powinnismy wreszcie zrozumiec, że sport to biznes jak każdy inny i potrzebuje menedżerów i PR jak wszystko inne, skoro Reebok potrafił swego czasu zarobic kupe hajsu na 2 dziesięcioboistach w 92 ( w Stanach ta dyscyplina raczej nie jest super popularna) to wszystko można, tylko muszą znaleźc sie ludzie którzy ogarniają temat.
hannybunny - @Kielek96: zgadzam się i powinnismy wreszcie zrozumiec, że sport to bizn...
  • Odpowiedz
@hannybunny: No dokładnie,państwowe dotację mogą być dobre ale tylko wtedy jak się je daje prywatnym podmiotom,wtedy tylko mogą być dobrze wydane :)

Państwo może jeszcze wspierać w budowie infrastruktury do sportu,ale i tak uważam że większość pieniędzy powinno pochodzić ze środków prywatnych,tylko trzeba stworzyć możliwości.
  • Odpowiedz
  • 0
@Bonnie_Bear Wolę aby kilkoma dyscyplinami rządziła jedna konkretna grupa, która bezpośrednio odpowiada przed Ministrem Sportu, niż dziesiątki takich grup, które tworzą własne kliki i pasożytują na państwie. Większa odpowiedzialność, to i mniejsza tolerancja dla patologii. Dyscyplin i tak byłoby 5-6 + talenty indywidualne, więc to jest do ogarnięcia.
  • Odpowiedz