Wpis z mikrobloga

Zachęcony komentarzami pojechałem do tego całego Drezna pół roku temu. Niedziela wydawałoby się szczyt turystyczny. Na pokładzie dwoje dziadków z jakiejś przesiadki, ja i kierpoć. Na początek wyjeżdżaliśmy z Wrocławia przez coś w rodzaju wysypiska, trawsko wymieszane ze śmieciami. Chojnów, Pieńsk pozarastane perony, w Pieńsku pies na peronie chciał zagryźć konduktora mały agresywny kundel, chyba nikt tam nie chodzi. Bolesławiec z perspektywy wiaduktu ni rów to ni ściek, jakaś brudna maź płynie, widoki żadne. Wiadukt w Pilchowicach albo linia do Szklarskiej bez porównania ciekawsza. Zgorzelec myślałem że to jakiś slums. Waląca się ruina, miejscowe żule obrzucają butelkami pociąg. Kierpoć nawet nie czekał na rozkładową godzinę odjazdu. Obok poniemieckie szroty pościągane za grosze. Węgliniec wsiadł jakiś burak chyba kolejarz, poszedł się przywitać z kierpociem - jakiś podstarzały grzyb, na mordzie wypisane że pracował na kolei. Wcisnął mu chyba 2 złote, biletu nie dostał bo i po co. Wrocław Nowy Dwór to nie dwór tylko chlew, jakieś dzieci koło przejazdu kolejowego, na peronie jakiś MK o wyglądzie lekko upośledzonego z aparatem biegał raz z jednej raz z drugiej strony. Zebrzydowa dziadki wysiedli (mówili, że na grzyby, ale w lutym?), pod dworcem pełno łebków 15-16 lat z piwskiem, rzucanie k... h..., jakieś wyzwiska w stronę kolejarza i zaczepki dziaków.
Jędrzychowice wsiadły 2 osoby z rowerami, kier nawet do nich nie podszedł. Zagadałem ich bo siedziałem na środku szynobusu, mówili że jadą do Goerlitz po coś do picia bo od Zgorzelca darmowo. Goerlitz wysiadam na chwilę, zresztą jako ostatni pasażer (w sumie byłem już tylko ja i dwaj rowerzyści). Robię zdjęcie to jeszcze kierpoć stara fleja, koszula rozchełstana niemyty od tygodnia coś do mnie burczy klnie wyśmiewa. Niemcy stoją na peronie, cóż mogę powiedzieć - wstyd. Dalej juz nie jechałem, odechciało mi się. Poszedłem na miasto zobaczyć co tam fajnego. Za mną na każdym kroku oglądanie się, chyba dawno tu nikogo z plecakiem nie widzieli. Miasto jak miasto, może kiedyś było ładne, teraz dziura zabita dechami. Kto mógł to wyjechał. Z powrotem wróciłem pieszo przez most. Cały Zgorzelec narąbany, po bramach pełno ludzi z piwskiem,
na stacji i przy rampie królowało tanie wino. Brzydkie elewacje, odrapane domy, śmieci dokoła, brud. Wychodząc koło dworca ktoś rzucił w
moją stronę i rowerzystów butelkę. Pod dworcem pełno rozkładów busów, nawet w niedzielę jeżdżą. Czekali na te autobusy ludzie. Porozmawiałem z miejscowymi mówią że tymi pociągami do Drezna jeżdżą tylko konduktorzy i czasem jakiś Niemiec jak się zgubi. Olałem pociąg mimo że miałem turystyczny i wróciłem PKS przez Jelenią Górę za podobne pieniądze. Osobliwa przygoda ale nikomu bym nie polecił jazdy na to zadupie. #podrozujzwykopem #wroclaw #drezno #dolnyslask #kolejedolnoslaskie #pasta
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach