Ogółem poznajesz w internecie ciekawego mężczyznę o wydawać się może nieprzeciętnej osobowości i klasie. Piszecie ze sobą kilkanaście dni, świetnie się dogadujecie, czujesz, że po drugiej stronie jest twoja bratnia dusza... Umawiacie się na randkę, określacie datę, miejsce i godzinę. Robisz się na bóstwo, wciskasz w najlepszą sukienkę, jaką masz w szafie. Przychodzisz na randkę bożą, a ON czeka na Ciebie w takiej kreacji... Co robisz?
@SslodkaIdiotka: a po godzinie wołam "zostawiłam dziecko na gazie", żeby skrócić mękę. :) Ja nigdy nie miałem takich skrupułów - zawsze chociaż kończyłem piwo, bo w sumie, piwo to piwo - niczemu nie zawiniło . XD
@konrad-sokol: tia, taki typ to pewnie powie, "eeee, pożyczysz pniontaka, dam ci następnym razem, bo kupiłem fajki i mam tylko kartę, ale została w domu, bo jom porzyczyłem dla szwagra, bo miał potrzebę, a ja mam dużo hajsu wiesz mi, tylko nie mam tej karty tu i sama wiesz jak jest mordo, sama wyglondasz jakbyś mało jadła, to od pniontaka nie umżesz cy nie?" A pół godziny później " kuwa, ale
@Abomination zależy gdzie się umawiasz, bo jak na piwo to oczywiście. Piwa się nie opuszcza i nie można go zostawić samego xD natomiast jeśli umawiasz się na spacer z opcją innego późniejszego spędzania czasu, to tak dziecko na gazie i wszystkie inne historie ;) #badooo #truestory #randkujzwykopem
#kononowicz #suchodolski
Leczę się z homoseksualizmu
Robię w nachy ewentualnie pod najbliższą bramką