Wpis z mikrobloga

Nigdy nie byłem into manga/anime, a ostatnio jakoś naszła mnie ochota poszerzyć horyzonty. Zawsze byłem tym który wyzywał od mangozjebów ( ͡° ͜ʖ ͡°) Polecicie coś na start?
#anime
  • 24
@NakSos:
Dla normików dobre jest Death Note, czy właśnie One Punch Man, ale też Attack on Titan. Z mniej oczywistych: Kiseijuu: Sei no Kakuritsu, Psycho-Pass, Zankyou no Terror, Death Parade, Youjo Senki, Inuyashiki, czy Made in Abyss - to ostatnie to must watch (choć rozkręca się po połowie). Mi zapadło w pamięć Suisei no Gargantia (tylko nie zraź się pierwszą połową pierwzego odcinka). Za to jedno z najlepszych anime wg mnie
@NakSos: Tego jest tyle że chyba nie zmieścił bym się w 100 tytułach ( ͡° ͜ʖ ͡°) ale spróbuje coś polecić
Cowboy Bebop - see you space cowboy ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Ghost in the Shell - klasyka cyberpunku według mnie lepsze niż matrix
Initial D - deja vu/running in the 90s
FLCL
Eureka Seven
Great Teacher Onizuka - członek gangu zostaje nauczycielem
@HrabiaTruposz Akurat trochę skłamałem, że nie oglądałem nigdy anime. Za gówniaka oglądałem Pokemony, Pszczółkę Maję i Muminki ( ͡ ͜ʖ ͡) Po obejrzeniu OPM ogarnę Death Note lub FullMetal Alchemist pewnie.
@NakSos: Lepiej zobacz to co @napoj_gazowany poleca w pierwszym poście. Nie znajdziesz lepszych "entry show" niż Attack on Titan (pseudośredniowiecze), czy Psycho Pass (cyberpunk). Z filmów najlepsze będą: Sword of the Stranger (samurajowate), Silent Voice (dramat), Your Name (romans).
P.S. też kiedyś sądziłem, że anime to bajki dla dzieci w stylu pokemonów i czarodziejki z księżyca, a potem zobaczyłem kilka topowych produkcji i się nawróciłem.
@prosty: Dzięki za polecenie dobrych filmów. Łatwiej mi pochłonąć fabułę w 2 godziny, niż w 25 odcinkach. Do tej pory nie obejrzałem całego Breaking Bad i Wikingów, a zostało mi tylko po jednym sezonie i jakoś nie potrafię ( ͡° ʖ̯ ͡°)
@NakSos: Ja osobiście wolę seriale, bo mają tę przewagę, że jest więcej czasu na rozwój postaci i mogą opowiedzieć bardziej złożone historie.
Z kolei filmy pełnometrażowe, które nie są częścią jakiejś większej franczyzy/uniwersum, mają przeważnie lepiej dopracowaną animację, muzykę i są dziełami kompletnymi.
Niestety obecnie rzadko która seria tworzona na podstawie mangi, czy light novel jest ekranizowana w całości. Teraz anime służy bardziej jako reklama materiału źródłowego i dostajemy historie ucięte