Aktywne Wpisy
120_Dni_Sodomy +30
alonzoo3 +11
Drodzy #programista15k też macie ten problem że chcecie sobie coś kupić ale wszystko już macie?
Co miesiąc staram sobie sprawić jakąś przyjemność, ale kurde już nie mam co wymyślić...
Mieszkanie, auto, laptopy, telefony, konsole, odkurzacze, ekspresy, hifi, to wszystko już mam
#pracait #pracbaza
Co miesiąc staram sobie sprawić jakąś przyjemność, ale kurde już nie mam co wymyślić...
Mieszkanie, auto, laptopy, telefony, konsole, odkurzacze, ekspresy, hifi, to wszystko już mam
#pracait #pracbaza
Aktywne Znaleziska
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
http://tv-trwam.pl/film/w-naszej-rodzinie-27082016
Ojciec Tadeusz Rydzyk opowiada o warsztatach dla młodzieży, które organizowane były dla młodzieży z okolic Bolesławca przez dra Janusza Chudybę. W programie występuje m. in. młody chłopak, uczestnik warsztatów, z którym toruński duchowny przez chwilę rozmawia. Kluczowy dla nas fragment zaczyna się w 5 minucie.
– Jechaliśmy kawałeczek od akademików, ale mogliśmy porozmawiać – mówi ojciec Rydzyk zwracając się do swojego młodego gościa. – Maybachem jechaliśmy, prawda? – mówi toruński kapłan. – Tak, zgadza się – odpowiada gość. Ojciec Rydzyk ironizuje: – Duży był, prawda? Jaki duży? Pięć metrów miał, dwadzieścia metrów? Nie wiem ile. TVN podsłucha albo Gazeta Wyborcza i już mamy z głowy – mówi. – Oni są bardzo dobrzy do głoszenia prawdy inaczej.
I tu przechodzimy do najbardziej interesującego fragmentu: – Akurat ten samochód dostaliśmy od bezdomnego, nie wiecie o tym. Od bezdomnego, tak. Przyjechał bezdomny i dał nam dwa samochody. Pan Stanisław z Warszawy. Niestety zmarł – tu kończy się oryginalny film. Wyszło jednocześnie przerażająco i upiornie zabawnie. Taki był cel.
Ale my posłuchajmy dalej.
– Bardzo ciekawa postać, po AWF-ie. Tak się stało, nie chciałbym o tym mówić. Wygrał milion trzysta pięćdziesiąt tysięcy. Codziennie mówił różaniec. Sierota, wychowany przez ciocię. Tak go wychowała. Codziennie był różaniec za Radio Maryja. >>Wy robicie dobrą robotę<< Dlatego proszę bardzo. Często jak jadę tym samochodem to mówię „Wieczne Odpoczywanie” za niego. Dwa samochody, drugi taki czerwony. Dwa volkswageny – kończy swoją dygresję toruński duchowny.
Bezdomny, który wygrał na loterii to pan Stanisław. Ofiarował toruńskiej rozgłośni swoje samochody w 2003 roku. O sprawie informowały media, o „kilku samochodach” podarowanych toruńskiej rozgłośni pisała w 2012 roku Gazeta Wyborcza. To jedna z wielu osób, które zdecydowały się przekazać dary toruńskiej rozgłośni.
#trwam #rydzyk #neuropa