Wpis z mikrobloga

Czasami, jak tak się przyglądam światu, to dochodzę do wniosku, że takie wartości, jakie mi wpoili rodzice, jak uczciwość, prawdomówność czy szacunek do innych, zupełnie się nie opłacają i nie ułatwiają życia.

Można by tu zacytować Bartoszewskiego, że "Warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto". Jednak serio momentami patrzę na znajomych, którzy na przekrętach dorobili się kariery, pieniędzy czy szacunku innych i aż przychodzą pytania o to, czy nie lepiej by było tym sposobem...

Ech. Takie tam rozterki dnia powszedniego.

#przemyslenia #oswiadczenie
  • 28
@wykopowa_ona mam taką przypinkę 'make no harm but take no shit' i chyba po prostu trzeba znaleźć balans w życiu. Rodzice starali się mnie wychować na dobrego człowieka itp, ale czasami trzeba nie dać sobie wejść na głowę i zasadzić komuś (mentalnego) kopsztala żeby się opamiętał. Wiadomo - najpierw próbuje się opcji bardziej kulturalnych, no ale jak nie pomaga to wtedy musisz powiedzieć wprost co Ci nie pasuje i dlaczego takie postępowanie
@wykopowa_ona:
Pójdę jeszcze dalej niż profesor.
Moim zdaniem człowiek wychowany na uczciwego, prawdomównego i pielęgnujący te cechy przez lata nie powinien brać się za kombinatorstwo i krętactwo z dwóch głównych powodów.
Po pierwsze przez brak wypracowania pewnych niezbednych do uprawiania nieuczciwości "umiejętności miękkich", nobliwy czlowiek zamiast osiągnąć spodziewane korzyści predzej nabawi się kłopotów.
Po drugie, w razie powodzenia szemranego przedsięwzięcia uczciwa osoba pewnie będzie czuła się źle przez świadomość, ze postąpiła