Wpis z mikrobloga

@tropicalgarage Właściciel tego terenu musi teraz co miesiąc płacić miastu 20000 zł czynszu od działki i jej m² z powodu niedopatrzenia w przepisach pomiędzy odzyskaniem, zwrotem a użytkowaniem miejsca. Jakiś myk prawno_notarialny i niestety na ten czynsz musi zarobić jakimiś metodami.
  • Odpowiedz
@algorytm7007: co jest w planie zagospodarowania tej działki? tam sobie łeb uciąć, że jak by działke te odzyskało "swoje towarzystwo" to już by plan uwzględniał tam zabudowe do 250m.. i już by trwała budowa wieżowca a grunty by poszły za grube miliony.
  • Odpowiedz
@50HerbatGreya Dlatego nie rozumiem gościa. Zamiast dać się uwłaszczyć i odebrać od miasta/państwa kasę to udowadniał swoją rację aby teraz kombinować. Powinien zostać zamęczony przepisami o zabudowie lokalnej aż zrezygnuje.
  • Odpowiedz
@50HerbatGreya
Czyli lepiej srać się z czynszemi skupiać syf zamiast uzyskać 3000000 od miasta?
Tam nic nie wolno budować. Tam ma być teren parkowy. Za trzydzieści baniek może zbudować bazar kebabów w innym miejscu np na Bielanach za hutą.
To jest łapczywy idiota a nazwisko Koss aż promieniuje pochodzeniem.
  • Odpowiedz
@algorytm7007: Teren parkowy to sobie może być na ziemi publicznej a nie prywatnej. Gość powinien dostać wycene odszkodowawczą wg ceny gruntów sąsiadujących jesli nie dostanie zezwolenia na budowe w tym miejscu budynku jakiegoś.
  • Odpowiedz
@tropicalgarage: @50HerbatGreya: @algorytm7007: @Kelemele:
Dosyć znana historia. Jego ojciec (albo dziadek) miał na tym terenie przed wojną. Później teren znacjonalizowano dekretem bieruta. Chciano odzyskać ten teren od niego za 50 PLN, ale on się nie zgodził, teren odzyskał, to mu urzędnicy wpisali tam PARK.

Po 2 stronach tego skrzyżowania aktualnie budują wieżowce, ale jemu nie wolno, bo nie dał w łapę urzędasowi. Zamiast tego
  • Odpowiedz
ale on się nie zgodził, teren odzyskał, to mu urzędnicy wpisali tam PARK.


@imateapot: przecież ta biurwa urzędnicza celowo to zrobiła właśnie by za psie pieniądze odsprzedał teren tym kancelariom prawnym, które robiły na tym biznesy. Jesli w ogóle cokolwiek mu miasto zaproponowało to tylko dlatego, że zrobiło się głośno.

Ale tacy ludzie jak @algorytm7007 popierają takie patologie. Popierają korupcje.
To tak jak ksiąze Zamoyski chciałodzyskać pałac Błękitny. PRzez dekady nie dało rado. W końcu sprzedał roszczenia ( choć nie za 50 zł tylko za pare mln) W pół roku po sprzedaży, pałac kancelaria odzyskała i ma nieruchomość
  • Odpowiedz
@50HerbatGreya Popieram odzyskiwanie nieruchomości w Warszawie. Owszem i pod jednym warunkiem: jeżeli przedstawi plan zagospodarowania i zrealizuje z własnych funduszy w ciągu max 5ciu lat zamiast wprowadzać syf i samowolkę.
  • Odpowiedz