Wpis z mikrobloga

@lastro ja tindera nie uważam za aplikację do randkowania. Nigdy jej nie użyłam w takim celu i nie mam zamiaru. No i? Co z tego, że się umawiałam? Nic się na tych spotkaniach nie wydarzyło nigdy, jeśli znajomość szła w złym kierunku, to ją urywałam. Przez cały związek pozostałam wierna mojemu partnerowi
@lastro takie samo ryzyko jest, gdy np chodzi się na studia lub do pracy. Tam też mógłby ktoś mi się spodobać, bo tam też się poznaje nowych ludzi i nawet ma się z nimi częstszy kontakt niż z osobami z tindera. Czyli co, chłopak miałby zabronić mi nauki lub pracy?
@Nemorta: tylko do pracy lub na studia chodzi się żeby zarabiać lub się uczyć, a poznać kogoś można przy okazji. A tindera większość użytkowników zakłada żeby bzikać. Taka subtelna różnica... ( ͡° ͜ʖ ͡°)