Wpis z mikrobloga

Strasznie podziwiam Gurala za tego streama.

Koleś jakiś czas temu obiecał biwak i teraz naprawdę się napracował, żeby odtworzyć klimat lasu i dotrzymać złożonej obietnicy. Nie ograniczył się do rozstawienia namiotu na środku pokoju (jak pewnie byłoby u leniwego grubasa) tylko rozkleił sporą fototapetę, kupił dywan imitujący trawę, deski udające ognisko, pieczarki, harmonijkę na której od czasu do czasu coś zagra, latarkę, termos, itp. itd.. Do tego zadbał o odpowiedni soundtrack z dźwiękami lasu. Celowo kupił nawet żubry (a nie taterki czy inne piwa), że niby chodzi na polowanie. Ja to doceniam. Zwłaszcza, że wszystko to zrobił sam, bez auta i pomocy kogokolwiek, opuszczając swojego całorocznego streama na max kilka godzin.

Dla porównania... Mam przypomnieć jak wyglądał zapowiadany od tygodni basen u magicala? Koleś miał worki kasy, kilkunastu pomagierów (w tym kilku z własnym samochodem), streamy opuszczał na całe dnie (więc miał mnóstwo czasu by się przygotować), a na sam basen wyłudził prawie tysiąc zł. Co wyszło? Grubas postawił basen gdzieś w kącie, nalał wody po kostki, wszedł na kilkanaście sekund i tyle było z basenu. Nie kupił piasku, nie rozstawił choćby jednego leżaka, nie kupił dmuchanych akcesoriów, nie rozkleił fototapety, nie przebrał się w strój kąpielowy, itp. itd.

I jeszcze jedno... Nigdy nie przepadałem za Ome, ale u Gurala nawet to mnie zainteresowało, bo fajnie było oglądać zdziwienie u randomowych osób, które łączyły się z Guralem, zobaczyły stuleja w namiocie i nie wiedziały co powiedzieć.

Do pełni szczęścia (jak napisał @sebek910) faktycznie brakuje jakichś dziewczyn i śpiewów przy gitarze i ognisku do białego rana...

#patostreamy
#gural
  • 6
@xCinek: Niestety nie wiem.

W sumie jakichś mega zabawnych fragmentów chyba nie było. Najlepszym momentem streama było chyba właśnie wieczorno-nocne Ome (za którym nie przepadam i nigdy nie przepadałem), kiedy Gural łączył się z randomowymi ludźmi, którzy fajnie, w różny sposób reagowali na siedzącego w lesie stuleja. Jedni chwalili za rekwizyty, inni śmiali się "jaki świrus", dzieci oczywiście piszczały "GURAL GURAL".

Ja generalnie chciałem pochwalić Gurala za pracę w przygotowaniu streama