[Nie_mam_nicku]

Ja wiem, że każdy może jeść to na co ma ochotę, ale powiedzmy sobie szczerze, odżywianie Brytyjczyków to jest jakieś nieporozumienie. Te wszystkie gotowce do zrobienia w mikrofali, chipsy na śniadanie, napoje gazowane w hurtowych ilościach. Polacy są w tych kwestiach o wiele bardziej świadomi. #uk

[swerve]

@Nie_mam_nicku: Czy ja wiem. My dla przykładu wpierdzielamy wszystko na głębokim tłuszczu. Za każdym razem jak jem coś z kuchni mojej mamy to potem mam niemiłosierną zgagę.

[capslocq]

@swerve to zależy bo jak byłem w hostelu to codziennie frytki ryba lub kurczak albo coś co nie wiem jak się nazywało

[1.....2]

Polacy są w tych kwestiach o wiele bardziej świadomi.

@Nie_mam_nicku: HAHAHA, wypijajac hektolitry energy drinkow,

[adriano30]

@Nie_mam_nicku: zgadzam sie, dzisiaj sluchajac radia mowili ze wlasnie przez diete wysoka w cukry i slaba higiene dziennie 71 zebow u dzieci jest wyrywanych srednio przez prochnice (statystyka byla tylko o dzieciach przedszkolnych/wczesnoszkolnych).

[adekad]

@Nie_mam_nicku: przynajmniej nie są lekomanami jak Polacy

[Defensywny]

U mnie w pracy na kantynie posiłek wielu Angoli, zarówno na śniadanie jak i obiad to 2-3 paczki czipsów i 2 duże puszki Monsterów.

[R.....h]

@adriano30: po części tak, a po części słaba a droga opieka dentystyczna. najniższy koszt wizyty z FUNDUSZU ZDROWIA to odpowiednik wizyty prywatnej w PL. kolega, dentysta, mówił mi że wielokrotnie przyjeżdżali do niego emigranci z zębami, twierdząc, że lekarz w UK mówił, że ząb spoko, a tam kanałówka xD podobno gabinety za kanałówkę dostają dużo mniejszą kasę z funduszu niż za rwanie, więc wolą "poczkać", aż już nie będzie dla zęba

[adriano30]

@Ricky_Spanish: jak tylko sie zacznie mi cos psuc to szybciutko w samolot i leczenie w Polsce, ja tym dentystom tu podziekuje ( ͡° ͜ʖ ͡°)

[h.....d]

@Nie_mam_nicku: Nie wspominając że te ich wszystkie specjały nie są delikatnie mówiąc zbyt smaczne i znam wielu anglików którzy rozpływają się przy polskiej kuchni.

[lsh]

@hellgihad: @Nie_mam_nicku: im się po prostu nie chce stać przy garach :) popularność gotowego żarcia wynika głównie z lenistwa anglików. Jest sporo fajnych potraw, ale żeby je przygotować po prostu trzeba czasu ( i miejsca w kuchni - a z tym u brytoli też różnie). Dochodzi jeszcze to, że IIWŚ zepsuła brytyjską kuchnię - import wielu produtków był ograniczony, i po prostu nie było z czego przygotować przeróżnych specjałów.
a