Mirki, jest tu ktoś, kto ma jakieś doświadczenie "praktyczne" w temacie walutowych kredytów hipotecznych (EUR najlepiej) na zakup nieruchmości w Polsce, zaciąganych w polskim banku, ale dla osób mieszkających za granicą i zarabiających w tej walucie?
Czytałem o sporych utrudnieniach, wysokich minimalnych wymaganiach odnośnie zarobków, papierologii itp., więc jestem ciekaw jak to wygląda w rzeczywistości, na konkretnych przykładach.
Podkreślam: zarabiam w EUR za granicą, gdzie mieszkam, ale chciałbym kupić nieruchomość w Polsce
Aha, "praktyczne doświadczenie" tj. starał się - nie koniecznie dostał. Oba przypadki mnie interesują :-)
Informacje jakie mnie interesują to przede wszystkim: 1) Jaki bank, jakie oprocentowanie i marża, i ile wkładu własnego (procentowo); jak chcecie się podzielić informacją o kwocie, to miło, ale nie musicie ;-) 2) Ile kasy poszło na samą papierologię, żeby sprawę załatwić i ile to trwało 3) Czy bank miał jakieś dziwne życzenia odnośnie dokumentacji (nie potrafię zdefiniować "dziwne" - chodzi o rzeczy, których dostarczenie sprawiło Wam problem, jakieś oświadczenia itp.) 4) Inne utrudnienia / limity? Zarobków, ceny mieszkania, minimalnego wkładu własnego itp.?
Oczywiście każda inna informacja, którą checie się podzielić, będzie mile widziana :-)
@Regis86: nie brałem ale też się zastanawiam nad tym, więc taktyk. Wiem, że w Niemczech są specjalne kredyty na zakup nieruchomości za granicą (Auslandsbaufinanzierung).
@Vincenzo: To plusuj wpis, a nie "taktyk", bo jak nie zaplusujesz, to za godzinę zginie w tłumie! :D
To też brałem pod uwagę, ale spodziewam się, że banki mogą preferować udzielanie kredytów na nieruchomości w krajach, w których się znajdują (pewnie łatwiej im odzyskać kasę jak ktoś przestanie spłacać itp.), więc nawet tej opcji jeszcze dokładnie nie badałem.
@Regis86: nie mówi mi jak mam żyć, zaplusowałem Twój poprzedni wpis i jeszcze Ci mało?! ( ͡°͜ʖ͡°) Spróbuj się najpierw popytać w irandzkich bankach, bo najprawdopodobniej oprocentowanie i inne opłaty będą niższe. Sporo Niemców i Brytoli kupuje nieruchomości na Majorce czy innych Kanarach, więc może i dla irlandzkich banków finansowanie zagranicznej nieruchomości nie będzie czarną magią?
@Vincenzo: Przejrzałem fora i strony banków - jedyny bank, który jeszcze w miarę niedawno udzielał takich kredytów to KBC, ale jakiś ich konsultant ~3 miesiące temu napisał na boards.ie, że już tego nie robią. Nie wiem, czy w ogóle jest taka opcja w takim wypadku - podejrzewam w takim razie, że mogą coś takiego oferować wieloletnim klientom z określonymi dochodami, ale nie "ludziom z ulicy".
@Regis86: @Vincenzo: Ja nie bralem kredytu ale mam w planie. Zarabiam w funtach, bylem ostatnio w placowce Aliora porozmawiac na ten temat. Nie mam pod reka symulacji, zawolajacie mnei jutro wieczorem to wam wkleje.
Ja bym bral kredyt z rozowym, warunki sa takie ze minimum jedna osoba musi miec chyba 7500zl do reki miesiecznie po przeliczeniu waluty (albo8500, nei pameitam). Umowa o prace na czas nieokreslony, zarobki sie licza z
A kojarzysz, czy te większe wymagania w PKO przekładają się jakoś na lepsze warunki (niższe oprocentowanie, marża etc.)? Bo ja w sumie właśnie myślę o tym, że się zmieścić w 20 latach i mam tyle wkładu własnego, że być może 40% by wyszło (zależy od konkretnej nieruchomości, ale jest taka opcja), więc jakby to miało się przełożyć na istotnie lepsze warunki, to mógłbym się postarać
@Regis86: w pko bylo delikatnie mniejsze oprocentowanie z tefo co pamietam. Ja tez myslalem o 20 latach ale nie ma to sensu (przynajmniej w aliorze) bo mozesz zawsze nadplacac, a gdyby ci cos nie przewidzianego wypadlo to lepiej jest miec mniejsza rate.
A za te dodatkowe 30% wkladu wlasnego w pko to mozesz kupic drugie mieszkanie na wynajem;)
@Regis86: w aliorze przez pierwsze 3 lata jest 2% prowizji od kwoty nadplaty. Pozniej hulaj dusza chociaz reki nie dam sobie uciac bo to bylo pierwsze, dosyc krotkie spotkanie z doradca
Kredyty w euro na nieruchomosc, pracujac za granica otrzymasz w db bank i jednym z pko (pko bp lub pekao sa). Warunkow nie znam, ale po akcji z frankowiczami, wiekszosc bankow sie wycofala z kredytow walutowych tego typu.
Czytałem o sporych utrudnieniach, wysokich minimalnych wymaganiach odnośnie zarobków, papierologii itp., więc jestem ciekaw jak to wygląda w rzeczywistości, na konkretnych przykładach.
Podkreślam: zarabiam w EUR za granicą, gdzie mieszkam, ale chciałbym kupić nieruchomość w Polsce
Aha, "praktyczne doświadczenie" tj. starał się - nie koniecznie dostał. Oba przypadki mnie interesują :-)
Informacje jakie mnie interesują to przede wszystkim:
1) Jaki bank, jakie oprocentowanie i marża, i ile wkładu własnego (procentowo); jak chcecie się podzielić informacją o kwocie, to miło, ale nie musicie ;-)
2) Ile kasy poszło na samą papierologię, żeby sprawę załatwić i ile to trwało
3) Czy bank miał jakieś dziwne życzenia odnośnie dokumentacji (nie potrafię zdefiniować "dziwne" - chodzi o rzeczy, których dostarczenie sprawiło Wam problem, jakieś oświadczenia itp.)
4) Inne utrudnienia / limity? Zarobków, ceny mieszkania, minimalnego wkładu własnego itp.?
Oczywiście każda inna informacja, którą checie się podzielić, będzie mile widziana :-)
#emigracja #finanse #kredyt
To też brałem pod uwagę, ale spodziewam się, że banki mogą preferować udzielanie kredytów na nieruchomości w krajach, w których się znajdują (pewnie łatwiej im odzyskać kasę jak ktoś przestanie spłacać itp.), więc nawet tej opcji jeszcze dokładnie nie badałem.
Ja nie bralem kredytu ale mam w planie. Zarabiam w funtach, bylem ostatnio w placowce Aliora porozmawiac na ten temat.
Nie mam pod reka symulacji, zawolajacie mnei jutro wieczorem to wam wkleje.
Ja bym bral kredyt z rozowym, warunki sa takie ze minimum jedna osoba musi miec chyba 7500zl do reki miesiecznie po przeliczeniu waluty (albo8500, nei pameitam). Umowa o prace na czas nieokreslony, zarobki sie licza z
A kojarzysz, czy te większe wymagania w PKO przekładają się jakoś na lepsze warunki (niższe oprocentowanie, marża etc.)? Bo ja w sumie właśnie myślę o tym, że się zmieścić w 20 latach i mam tyle wkładu własnego, że być może 40% by wyszło (zależy od konkretnej nieruchomości, ale jest taka opcja), więc jakby to miało się przełożyć na istotnie lepsze warunki, to mógłbym się postarać
Ja tez myslalem o 20 latach ale nie ma to sensu (przynajmniej w aliorze) bo mozesz zawsze nadplacac, a gdyby ci cos nie przewidzianego wypadlo to lepiej jest miec mniejsza rate.
A za te dodatkowe 30% wkladu wlasnego w pko to mozesz kupic drugie mieszkanie na wynajem;)
Napisze okolo 20 co mi proponowali
Dzięki, nie ma pośpiechu :-)