Aktywne Wpisy
![CrimsonCube](https://wykop.pl/cdn/c3397992/CrimsonCube_auReAPdmny,q60.jpg)
CrimsonCube +177
Ciekawa informacja w kontekście ostatniej dyskusji o RODOSach na wypoku ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#rod #rodos #nieruchomosci #krakow
#rod #rodos #nieruchomosci #krakow
![CrimsonCube - Ciekawa informacja w kontekście ostatniej dyskusji o RODOSach na wypoku...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/1ebf0f8019638676a3b8d2577c798cde3384aa203d144f3995dee825cf9da685,w150.png)
źródło: Screenshot_1
Pobierz![ProstolinijnyW](https://wykop.pl/cdn/c3397992/ProstolinijnyW_qqYbfCvFub,q60.jpg)
ProstolinijnyW +76
Jak w ogóle można popierać ROD?
-Ogródki zajmują ogromną przestrzeń bardzo często w centrum miast
-Osoba z ulicy nie ma tam wstępu i nie czerpie z tego powodu żadnych korzyści
-W zarządach siedzą stare komuchy
-Ludzie tam palą byle gównem
-To i tak własność miasta więc nie ma problemu by przeznaczyć ten teren na coś innego
-Jak jakiś boomer chce sadzić cebulę czy marchewkę to niech przeprowadzi się do powiatowego albo kupi
-Ogródki zajmują ogromną przestrzeń bardzo często w centrum miast
-Osoba z ulicy nie ma tam wstępu i nie czerpie z tego powodu żadnych korzyści
-W zarządach siedzą stare komuchy
-Ludzie tam palą byle gównem
-To i tak własność miasta więc nie ma problemu by przeznaczyć ten teren na coś innego
-Jak jakiś boomer chce sadzić cebulę czy marchewkę to niech przeprowadzi się do powiatowego albo kupi
Wszystkie wpisy
Analiza Długiej Nocy - poprzednie części
Długa Noc - część XIII - Valyrianie
Spośród wszystkich ras występujących w książkach i serialu najciekawsi są niewątpliwie Valyrianie. Podstawowy powód jest jeden i wszyscy wiemy o co chodzi - smoki. Za tym idą kolejne powody - stworzenie potężnego imperium, jego upadek, eksodus Targaryenów i podbój Westeros. Oprócz tego Valyrianie są z pewnością magiczną rasą, która otrzymała także dar jasnowidzenia. I choć Valyrianie jako tacy pojawili się dopiero po Długiej Nocy, to ich pozostałości odegrają niebagatelną rolę w kolejnej Wojnie o Świt. W końcu są potomkami pierwszego Azora Ahai.
Smoki z kapelusza (?)
I nie ma w tym cienia przypadku. We wcześniejszych wpisach kilkukrotnie sygnalizowałem pochodzenie Valyrian od władców WCŚ. Martin pokazał nam ich już w pierwszym tomie sagi, podczas snu Daenerys tuż przed wykluciem smoków:
Wygląd 'duchów' jest typowo valyriański - bardzo jasne włosy i oczy w niestandarowych kolorach, które odpowiadają przydomkom kolejnych cesarzy. W dłoniach zaś trzymają miecze bladego ognia, pierwowzory Świtu stworzonego przez pierwszego Dayne'a (również potomka prehistorycznego imperium). Drugą wskazówkę mamy w legendzie o Krwawnikowym Cesarzu Azorze Ahai:
Mowa tu oczywiście o świątyni Kultu Gwiezdnej Mądrości w trzewiach Czternastu Płomieni, potężnych wulkanów, które w ostateczności sprowadziły Zagładę (nie mylić z Długą Nocą, chodzi o kompletne zniszczenie Valyrii w wyniku jednoczesnej erupcji wszystkich wulkanów). Łącząc fakty - Valyrianie pochodzą od najbliższej rodziny i stronników Krwawnikowego Cesarza. Osiedlili się w miejscu, w którym ich władca stworzył Światłonoścę, miecz na którym wzorowane są ostrza z valyriańskiej stali. Być może sam Azor Ahai osiadł w Valyrii po wygraniu Bitwy o Świt. W każdym razie jakiś czas po Długiej Nocy Valyrianie dorwali się do smoków i zaczęli podbijać wszystko dookoła (zapewne z braku narzędzi ekspansji rzeczywiście mogli przez jakiś czas zajmować się wypasaniem owiec).
Wiemy skąd pochodzą Valyrianie, pytanie w jaki sposób zdobyli kontrolę nad smokami. Hipotez dotyczących pochodzenia tych bestii jest kilka - pochodzą z Krain Cienia (a pierwotni jeźdźcy smoków wspaniałomyślnie podzielili się smokami i wiedzą na ich temat z Valyrianami), przybyły ze zniszczonego księżyca, Valyrianie znaleźli smocze jaja w Czternastu Płomieniach lub wyhodowali smoki z wiwern. Ostatnia z hipotez jest westeroskiego pochodzenia, więc pozwolę sobie ją z góry odrzucić, zaś pozostałe trzy połączyć w jedną. Księżyc zniszczony przez Krwawnikowego Cesarza w przededniu Długiej Nocy zapewnił Planetos potężną dostawę smoczych jaj. Czystym przypadkiem trafiły one do Krain Cienia, które w ten sposób zyskały swoją niesławną nazwę (ogromny deszcz magicznych meteorytów doprowadził do trwającej tysiąclecia zimy nuklearnej). Podczas budowy Asshai Krwawnikowy Cesarz wszedł w posiadanie smoczych jaj, które przetransportował do Czternastu Płomieni, mając nadzieję, że zdoła je tam wykluć. Sposób pierwszego wyklucia smoków (pierwszego w ogóle lub pierwszego po długim czasie) odkryli jednak dopiero jego potomkowie - należy użyć magicznego ognia i ofiary z królewskiej krwi (którą potomkowie cesarza niewątpliwie posiadali).
Dokładna historia oswojenia smoków, podbojów Valyrian i powstania ich imperium to temat na osobną opowieść. Skupmy się na trzech przepowiedniach ściśle związanych z Valyrianami, które zdefiniują ich rolę w ostatecznej wojnie z Wielkim Innym.
Przeklęte złoto i westeroska zagłada
Włości Valyrii były drugim największym imperium w historii Planetos (po WCŚ oczywiście). Swoim zasięgiem obejmowały niemal całą zachodnią część Essos (nie licząc Braavos i okolic), sam valyriański półwysep oraz wybrzeża Zatoki Niewolniczej. Valyrianie przejęli także ghiscarskie kolonie na Wyspach Bazyliszkowych i w Sothoryos. W trakcie swoich podbojów Valyrianie zniszczyli równie potężne imperia Ghiscarczyków i Rhoynarów. Granice Włości wydawały się ciągle rozszerzać. Jednak z jakiegoś powodu Valyrianie nie interesowali się Westeros, zakładając swoje placówki tylko na kilku małych wysepkach u wschodniego wybrzeża sąsiedniego kontynentu. Pytanie dlaczego? Westeros podzielone na szereg królestw było dość łatwym łupem, co udowodnił Aegon Targaryen mając zaledwie trzy smoki. Odpowiedź sugerują nam maesterzy:
Och, oczywiście, że pierwszy Valyrianin dotarł niegdyś do Starego Miasta, ba, zbudował tam nawet wielką fortecę z czarnego kamienia i stoczył decydującą bitwę z Innymi. Czy spotkała ich tam tragedia? Niekoniecznie - co najwyżej ponieśli ogromne straty w Bitwie o Świt (co pośrednio mogło się przyczynić do upadku WCŚ). Jednak faktem jest, że Essos ze swoją zaporą w postaci Pięciu Fortów i przyszłego Złotego Imperium Yi Ti tuż za nimi było zabezpieczone. Westeros - z Murem czy bez - było znacznie łatwiejszym celem dla kolejnej inwazji Innych. W analizie poświęconej Murowi wskazywałem, że dziwne jest zbudowanie go z lodu i skał, a nie ze skutecznego czarnego kamienia. Czy Azor Ahai rzeczywiście chciał zrobić z Westeros kolejne pole bitwy z Innymi i ostrzegł swoich potomków, by trzymali się od tego miejsca z daleka, ewentualnie wkroczyli ze swoimi smokami w odpowiednim momencie podobnie jak desant armii Wielkiego Cesarstwa Świtu w Starym Mieście pozwolił pokonać Innych?
Być może jest też bardziej magiczny powód. Nie zapominajmy, że Westeros należało do Dzieci Lasu, ich magia panowała nad kontynentem przez tysiąclecia, a Pierwsi Ludzi przejęli wiarę w starych bogów (a w praktyce w dusze zmarłych Dzieci Lasu, które skryły się w czardrzewach). Magia wody i lodu, która jest domeną Dzieci Lasu nie jest kompatybilna z magią ognia - wystarczy przypomnieć sobie historię wojen Valyrian i Rhoynarów. Co za tym idzie smoki ściśle związane z magią ognia nie czuły się komfortowo w Westeros - nieprzypadkowo ich ulubionym miejscem pozostawała Smocza Skała, w której jest wulkan. Być może o to chodziło Valyrianom: smoki nie zdołałyby na dłuższą metę przetrwać na zachodnim kontynencie, co w ostateczności się sprawdziło - smoki wyginęły około 150 lat po Podboju. Pomimo wielu prób udało się je odrodzić dopiero w bardziej 'kompatybilnym magicznie' Essos, na dodatek stosunkowo blisko Krain Cienia - ojczyzny smoków.
Przyjrzyjmy się jeszcze hipotezie septona Bartha. Złoto jako takie nie wydaje się być szczególnie groźne (Viserys Targaryen pozdrawia), bardziej niebezpieczne jest to, co za złoto można kupić - tutaj polecam zapoznać się z teorią DaeLa o Targaryenach wynajmujących Ludzi bez Twarzy, którzy doprowadzili do Zagłady. Wytłumaczenie może być tutaj jeszcze prostsze - w końcu to Lannisterowie dobili Targaryenów. To Jaime zabił Aerysa Szalonego, to Tywin rozkazał splądrować stolicę i zamordować dzieci Rhaegara (podobny los spotkałby też Daenerys i Viserysa, gdyby nie uciekli na Smoczą Skałę). Targaryenowie uciekając na kontynent mogli tym samym przypieczętować los ostatnich Valyrian. A skoro jesteśmy przy Targaryenach...
Daenys Marzycielka
Tak zwane smocze sny są stosunkowo częstym zjawiskiem u Targaryenów, zwłaszcza po wyginięciu smoków. Daemon Blackfyre przewidział śmierć swoich braci na Polu Czerwonej Trawy, Daeron Targaryen śnił o powrocie smoków, podobnie jak jego brat maester Aemon. W końcu smoki wyśniła sobie Daenerys (Tyrion też o nich marzył, co jest jednym z argumentów za tym, że jego ojcem jest Aerys Szalony). Wróćmy jednak do Daenys. Ona, jej ojciec Aenar i jej brat-mąż Gaemon są najstarszymi Targaryenami znanymi z imienia (Aegon Zdobywca jest prapraprawnukiem Gaemona i Daenys). Biorąc pod uwagę powyższy cytat ze ŚLiO nie ma co się dziwić - Targaryenowie w Valyrii byli może na poziomie westeroskich Freyów albo nawet niżej. Z jednej strony ich ucieczka (razem z Velaryonami i Celtigarami, którzy przenieśli się do Westeros jeszcze wcześniej) rzeczywiście jest motywowana chęcią uniknięcia Zagłady, z drugiej strony Valyrianie mogli odczytać to także jako próbę złamania odwiecznego tabu i poważniejszego zainteresowania się Westeros, co wspierałoby linkowaną powyżej teorię o wynajęciu Ludzi bez Twarzy w celu zniszczenia Włości. Jednak przeczy temu zachowanie Targaryenów po samej Zagładzie:
Mając smoki i silną flotę już pierwsi Targaryenowie w Westeros mogli rzucić na kolana cały kontynent - w końcu dość gładko dokonał tego Aegon. Mimo to dopiero praprapraprawnuk Aenara zdecydował się na inwazję. Powody rozpoczęcia Podboju są dosyć dziwne. Najsilniejszym królem na kontynencie był wówczas Harren Czarny, władca Żelaznych Wysp i Dorzecza (to on zbudował Harrenhal). Zagrożony przez niego był król burzy Argilac Durrandon, który miał tylko córkę. Zaproponował on Aegonowi sojusz i rękę swojej córki, zaś Targaryen miał otrzymać ziemie między Okiem Boga a Czarnym Nurtem. Oczywiście Argilac nie posiadał tych terenów, gdyż Żelaźni Ludzi odebrali je jego dziadkowi Arrecowi. Aegon miał podbić swój posag i stworzyć bufor między żelaznym królestwem a Krainami Burzy. Aegon nie był frajerem i nie dał się naciąć na tak śmieszną propozycję. W zamian zaoferował przyjęcie także północnych krańców Krain Burzy (obecnie znajdują się pod bezpośrednim zwierzchnictwem Żelaznego Tronu) i połączyć małżeństwem Argellę Durrandon i swojego bękarciego brata Orysa Baratheona. Argilacowi trochę nie spodobała się ta propozycja i odesłał Aegonowi ucięte ręce targaryeńskiego posła. W tym momencie Aegon przestał się patyczkować:
'Hej siostry, chodźcie podbijemy cały kontynent, bo jeden król (i to nawet nie ten najpotężniejszy) mi nabruździł!' Podbicie Krain Burzy byłoby całkowicie zrozumiałe, ale co mu zawiniło Dorne czy Północ? Co takiego stało się w sepcie, że Aegon zdecydował się na Podbój? Zastanawiająca jest też obecność septu na Smoczej Skale, gdyż Valyrianie generalnie gardzili bogami i uważali się za równych im. Jednakże...
Wynikałoby z tego, że Targaryenowie nawrócili się - oficjalnie lub nie, w pełni lub częściowo (biorąc pod uwagę poligamię i kazirodztwo) - na Wiarę jeszcze przed narodzinami Aegona. Przeskoczmy na chwilę do końcowego etapu Podboju, już po zniszczeniu Harrenhal i Polu Ognia - do Starego Miasta i koronacji Aegona (zwróćcie też uwagę na przejście Hightowerów - potomków WCŚ - na stronę Aegona):
Siedem, siedem, siedem... Najpierw Aegon i jego siostry przez siedem dni medytują na Smoczej Skale, a potem Wielki Septon robi to samo przez siedem dni w Gwiezdnym Sepcie. O związkach między Wiarą i Kultem Gwiezdnej Mądrości stworzonym przez Azora Ahai wspominałem już wcześniej. Czyżby Aegon dostał jakiś znak, że już pora przenieść smoki do samego Westeros? I dlaczego?
Książę, którego obiecano
Wszystko zbiega się w tym jednym punkcie. Legendę obiecanego księcia rozkładałem na czynniki pierwsze tutaj, więc ograniczę się do końcowej konkluzji. Podczas pierwszej Długiej Nocy zbawca był jeden - czy nazwiemy go Ostatnim Bohaterem, czy Azorem Ahai, czy jeszcze inaczej. Po pokonaniu Innych jego państwo Krwawnikowego Cesarza rozpadło się, a on sam wraz z rodziną i stronnikami oraz sporą ilością smoczych jaj przeniósł się do Valyrii. Jego potomkowie odkryli sposób na wyklucie smoków i w identycznym rytuale, w jaki został stworzony Światłonośca, doprowadzili do ożywienia zionących ogniem bestii. Z czasem Valyrianie podbili sporą połać Essos, ale byli wierni zakazowi swojego przodka, by nie atakować Westeros, gdy nie nadejdzie odpowiednia pora. Poprzez prorocze sny uratował się ród, z którego po kilku stuleciach miał zrodzić się kolejny Azor Ahai, książę, którego obiecano. Tym rodem byli Targaryenowie, którzy po stuleciu otrzymali kolejny znak - należy zagnieździć się w Westeros, nawet kosztem utraty smoków i upadku swojego rodu, byle tylko sprowadzić na świat kolejnego zbawcę.
Kim w końcu będzie ten zbawca, czy będzie tylko jeden, jaka będzie jego płeć, jaką rolę odegrają smoki i czy będą nowym Światłonoścą, jak bardzo namiesza Cytadela i Bractwo Asas... Ludzie bez Twarzy, dlaczego Euron to jednak ten dobry (( ͡° ͜ʖ ͡°)), co wyniknie z Brana i Bloodravena i pewnie jeszcze paru rzeczy, które wymyślę po drodze - dowiecie się tego z kolejnych wpisów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
#got #graotron #gameofthrones #plio #asoiaf