Wpis z mikrobloga

2 462 - 1 = 2 461

Tytuł: Żegnaj, laleczko
Autor: Raymond Chandler
Gatunek: kryminał
★★★★★★★

Obiad za osiemdziesiąt pięć centów smakował jak zniszczona torba listonosza. Podał mi go kelner o wyglądzie zbira, który by mnie trzasnął za dwadzieścia pięć centów, za sześćdziesiąt podciąłby mi gardło, za półtora dolara plus narzut handlowy pogrzebał w morzu w beczce cementu.

Detektyw Philip Marlowe przypadkowo spotyka groźnego gangstera Myszkę Malloya, który po wyjściu z więzienia poszukuje swoją dawną ukochaną. W obecności detektywa popełnia morderstwo i ucieka. Policja prowadzi śledztwo w tej sprawie, a tymczasem detektyw dostaje nowe zadanie, które polega na ochronie klienta w trakcie przekazania okupu za skradzione klejnoty. To jednak nie koniec historii z Myszką...

Moim zdaniem jest to bardzo dobry kryminał w starym stylu. Akcja jest ciekawa, a zwłaszcza jej zakończenie. Największą jednak zaletą książki są opisy każdej postaci, która pojawia się w fabule. Zanim jeszcze cokolwiek się stanie, wiadomo dokładnie jak kto wygląda, zachowuje się i jakie będzie miał zamiary. A postacie są tu oryginalne. Podobnie jest z opisami miejsc akcji, dzięki którym można jeszcze łatwiej zagłębić się w historię.

#bookmeter #czytajzwykopem #ksiazki
budgie - 2 462 - 1 = 2 461

Tytuł: Żegnaj, laleczko
Autor: Raymond Chandler
Gatun...

źródło: comment_O62zfPf7FbJft4PiZmaxnwgmFc1BrOSk.jpg

Pobierz
  • 5
@budgie: "...poszukuje swoją dawną ukochaną." powinno być: poszukuje swojej dawnej ukochanej.

Narobiłeś mi smaku, żeby przypomnieć sobie tę książkę, szkoda tylko, że tuż przed sesją :(
@budgie: Tak, czytałem:
Siostrzyczkę, Długie pożegnanie i Tajemnice Poodle Springs. Od razu pomyślałem, że pewnie spytasz co polecę i zdałem sobie sprawę, że nie za bardzo już pamiętam te książki... Kurcze, pora się brać za czytanie czegoś poza podręcznikami XD