Wpis z mikrobloga

Murki taka sytuacja:

mój niebieski lvl 27, jedzie dziś na noc do hotelu oddalonego 10km od naszego miasta, z kolegą (lvl20) i bratem (lvl22).
Wszyscy mają tu prywatne domy, niebieski ogromny (250m2), do tego raczej nikogo w nim nie ma, ewentualnie mama, mają warunki do tego żeby sobie na spokojnie posiedzieć popić etc.

W miasteczku do którego jadą nie ma żadnych klubów, imprez, jadą po prostu do hotelu..
Kolega posuwa na prawo i lewo co leci, mając od 3 lat dziewczynę, ona o niczym nie wie.

Sytuacja po której zabroniłam niebieskiemu wychodzić gdziekolwiek z tym kolegą (wychodzić, co do siedzenia w domu nie mam problemu, sama lubię z nim spędzać czas):
Jak ostatnio był z nim na imprezie odcięło go o 23, do domu wrócił po 3. Przyznał mi się dwa tygodnie później, że byli w baro-dyskotece i założył się z innym kolegą, że poderwie jakieś dwie dziewczyny.. Poderwał, chodził z nimi na fajkę etc., dla niego to nic - przecież to był tylko zakład. Argument że tylko mi wstyd przynosi takim zachowaniem (w domu dziewczyna czeka a on łazi po klubach laski wyrywa) nie dociera.

Czy to jechanie do hotelu jest normalne i jestem "chora" że się takich rzeczy czepiam, czy jednak tak jak uważam - #!$%@? i niepotrzebne?

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski nie do końca #anonimowemirkowyznania xd
  • 106
  • Odpowiedz
@partycja_: ale nie wiesz czy #!$%@?, więc nie ma czego zabraniać. Jak się za dużo zabrania to się implantuje co najwyżej irytację, a irytacja w związku do niczego dobrego nie prowadzi.
  • Odpowiedz